To był pojedynek, na który czekali wszyscy fani FAME MMA. W walce wieczoru Kasjusz Życiński zmierzył się z Normanem Parke. O zwycięstwie zdecydowali sędziowie, którzy uznali, że lepszy był Irlandczyk. Ta decyzja wywołała ogromne kontrowersje, do dyskusji włączyli się nawet włodarze organizacji.
Walka Don Kasjo i Normana Parke zakontraktowana została za pięć rund – po trzy minuty każda. Odbywała się na zasadach bokserskich. To pewnego rodzaju przełom, ponieważ Kasjusz Życiński kojarzony jest przede wszystkim z federacją FAME MMA a Norman Parke to weteran KSW i UFC. Mimo to, walka była naprawdę wyrównana i od samego początku zawodnicy nie szczędzili sobie mocnych ciosów.
Mimo to, walki nie udało się zakończyć przed czasem i o werdykcie musieli zadecydować sędziowie. Ci przyznali zwycięstwo Normanowi Parke, co wywołało zadowolenie Irlandzkiego zawodnika. „Zaje******. Jestem bardzo zadowolony z tego triumfu” – powiedział.
Awantura po walce Don Kasjo. Włodarze MMA zapowiadają protest
Nie wszyscy podzielali jego entuzjazm. Natychmiast pojawiły się głosy, że sędziowie popełnili błąd. Do dyskusji włączyli się sami włodarze FAME MMA. „Boxdel” stwierdził, że po raz pierwszy w historii to oni złożą protest. „Chyba pierwszy raz w historii zdarzy się coś takiego, że to federacja złoży protest w stronę sędziów. Dla mnie Norman nie wygrał walki i zrobię wszystko, aby przeanalizować walkę i ch** mnie to obchodzi” – powiedział.
Również Don Kasjo był nie krył wściekłości. „Je**ć tych ekspertów, którzy mówili, że mnie znokautuje. Ogólnie to większość ludzi tutaj je**ć. Uważam, że go zdeklasowałem i sędzia i tak pobłażliwie go potraktował. Skoro jest protest, to on w ogóle tej nagrody nie powinien odebrać! Ja go po prostu ku**a zdeklasowałem” – powiedział.
Mimo to, Norman Parke odebrał nagrodę za zwycięstwo. Zgodnie z zapowiedzią, była to sztabka złota.
Czytaj także: Lewandowski wyrównał rekord Muellera! Oto, co zrobili dla niego koledzy [WIDEO]
Źr.: o2, YouTube/MMA Rocks