Inspekcja Ochrony Środowiska reaguje na awarię kolektorów ściekowych Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawy „Czajka”. Rzeczniczka GIOŚ poinformowała, że w sprawie zostanie skierowane do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Informacja o awarii kolektora dostarczającego ścieki do warszawskiej oczyszczalni Czajka ujrzała światło dzienne w środę. W związku ze zdarzeniem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy.
Równocześnie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert. W powiatach: warszawskim zachodnim, legionowskim i nowodworskim zaapelowano o powstrzymanie się od kąpieli i sportów wodnych. Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed piciem i używaniem do mysia wody z rzeki.
Czytaj także: Awaria oczyszczalni Czajka: Ścieki widać już na zdjęciach satelitarnych
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał komunikat, w którym zwrócił się do samorządów i podmiotów korzystających z ujęcia wody pitnej z Wisły od Warszawy do ujścia o wdrożenie działań kryzysowych w związku z awarią.
„Według informacji ze sztabu kryzysowego, w którym brali udział przedstawiciele Mazowieckiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, do Wisły dostaje się ok. 3 m sześciennych surowych ścieków na sekundę, co w ciągu doby może powodować zagrożenie zanieczyszczeniem Wisły ilością 260 tys. m sześciennych ścieków” – czytamy w komunikacie.
Awaria oczyszczalni Czajka: Służby zawiadomią prokuraturę
Rzeczniczka GIOŚ Agnieszka Borowska poinformowała, że o sprawie zostanie zawiadomiona prokuratura. „Inspekcja Ochrony Środowiska zawiadomi Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez MPWiK w Warszawie w związku z ponad dobowym opóźnieniem poinformowania służb o wystąpieniu poważnej awarii i zagrożeniu zanieczyszczeniami komunalnymi z Warszawy” – napisała na Twitterze.
Głos w sprawie zabrał również minister środowiska Henryk Kowalczyk. Szef resortu poinformował, że pismo warszawskiej spółki wodociągowej dotarło do WIOŚ w środę przed południem – Obecnie szacowany przez spółkę zrzut to 260 tys. metrów sześciennych ścieków nieoczyszczonych do Wisły. Przy takim poziome wody, wyjątkowo niskim, jest to stężenie ogromne. (…) Na pewno będzie to ogromna szkoda środowiskowa. Katastrofa ekologiczna – powiedział na konferencji prasowej.
– Utrzymywanie w tajemnicy tego typu awarii jest wielką nieodpowiedzialnością. Tyle godzin, ponad dobę czasu, można było wiele rzeczy wspomóc – dodał szef resortu.
Źródło: gios.gov.pl, TVP Info, Twitter