Główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas stwierdził na na konferencji epidemiologów w Starych Jabłonkach, że liczba zakażonych śmiercionośną bakterią New Delhi w Polsce gwałtownie wzrasta.
„Liczba zakażeń New Delhi rośnie w geometrycznym tempie.” – powiedział na konferencji prasowej podczas ogólnopolskiego spotkania epidemiologów GIS Jarosław Pinkas.
„Postęp jest geometryczny”
„Musimy po pierwsze dobrze rejestrować pacjentów, podejmować procedury, by ich zabezpieczyć, muszą być też absolutnie jednakowe standardy postępowania z pacjentami – nosicielami tych dramatycznie niedobrych bakterii.” – dodał.
Jak poinformował, obecnie w Polsce stwierdzono kilkaset przypadku zakażenia tą bakterią. „Boimy się, żebyśmy, kolokwialnie mówiąc, nie byli tym przywaleni, bo postęp jest geometryczny.” – przyznał Pinkas.
New Delhi w Polsce
Pacjenci zakażeni bakterią New Delhi stanowią poważny problem dla placówek zdrowia. Każda taka osoba musi być izolowana w specjalnej sali. „Nie jest tajemnicą, że w polskich szpitalach takich pojedynczych sal brakuje.” – przyznała konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Katarzyna Dierżanowska-Fangrat.
Pierwszy przypadek zakażenia bakterią w Polsce zanotowano w Warszawie w 2011 roku. Wkrótce potem chorzy pojawili się w Poznaniu. Obecnie najwięcej przypadków zakażonych tą bakterią notuje się na Mazowszu, Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach.
Źródło: tvp.info