Beata Sadowska była niegdyś związana z TVP. Dziennikarka zdradziła ostatnio, że otrzymywała propozycje powrotu do Telewizji Polskiej. Jej odpowiedź była stanowcza.
Najpierw odejście Marzeny Rogalskiej, później transfer Joanny Jędrzejczyk i Agustina Egurroli do „Dance Dance Dance” – zmiany kadrowe w TVP stały się jednym z głównych tematów dyskusji w mediach społecznościowych.
Do transferów i pracy w mediach publicznych odniosła się koleżanka Rogalskiej – Beata Sadowska, która w latach 2006-2012 pracowała w TVP2, prowadząc takie programy jak Supertalent i Hit Generator. Dziennikarka przyznaje, że nie ma zamiaru wracać do pracy na Woronicza.
-Mówię szczerze i otwarcie – to nie jest moja historia. Miałam jakieś propozycje przez kilka ostatnich lat i odmawiałam. Nie chodziłam na spotkania, mówiłam: „Dziękuję bardzo, to nie jest moja bajka” – zdradziła Sadowska w rozmowie z portalem Jastrząbpost.
-Ja nie potrafię pójść na takie kompromisy i na szczęście nie muszę. Nie oceniam, bo być może inni mają trudniejszą sytuację, są mamy, które same wychowują dzieci i nie mam prawa tego oceniać – dodała.
Sadowska odniosła się również do protestu mediów wobec planów wprowadzenia tzw. podatku od reklam. 10 lutego wielu spośród czołowych wydawców w Polsce zawiesiło transmisje i strony internetowe.
-Jest mi cholernie przykro. Bo to jest coś, o co nasi rodzice czy dziadkowie walczyli, żeby był wybór, żeby była wolność. A teraz kawałek po kawałku nam się to wyrywa – ubolewa dziennikarka