To referendum niepodległościowe jest pierwszym tak zdecydowanym krokiem ku utworzeniu nowego państwa. Choć sprzeciwiają się temu niemal wszyscy w regionie, to Kurdowie właśnie rozpoczęli głosowanie, w którym odpowiedzą na pytanie, czy chcą utworzenia własnego samodzielnego organizmu państwowego.
Czy chcesz, żeby Region Kurdystanu oraz kurdyjskie tereny poza administracją Regionu stały się niepodległym państwem? – brzmi pytanie referendalne. Wobec głosowania negatywne stanowisko zajął rząd iracki, a także Syria, Turcja i Iran. Wszystkie te państwa obawiają się narastających tendencji separatystycznych. Na pomysł kurdyjskiego referendum negatywnie zapatruje się nawet Unia Europejska.
Polling stations are open #Kurds #referendum #independence pic.twitter.com/MBfz7h4p6W
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— Orla Guerin (@OrlaGuerin) 25 września 2017
Kolejna wojna?
Nie można wykluczyć, że w wyniku głosowania dojdzie do interwencji militarnej i wybuchu kolejnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Turcja zwiększyła koncentrację swoich wojsk na granicy z Irakiem. Pretekstem są ćwiczenia, ale jest to również wyraźna demonstracja siły, której celem jest przekonanie Kurdów, by odwołali referendum. Tureckie oddziały znajdują się też na terenach kontrolowanych przez Kurdów w Iraku, m.in. w bazie Baszika, w prowincji Niniwa.
Iran, Turkey hold separate massive drills on border with Iraq as #Kurds eye independence in #referendum (VIDEOS) https://t.co/XaZFmS7nnU pic.twitter.com/2WuFuvDkmF
— RT (@RT_com) 25 września 2017
ANKARA, Turkey (AP) – #Turkey’s Erdogan denounces #Iraq #Kurds’ vote, says Turkish army is at Iraqi border, ready to take 'necessary steps’
— Matt Lee (@APDiploWriter) 25 września 2017
Jak zauważają komentatorzy, referendum niepodległościowe jest pierwszym tak ważnym krokiem narodu kurdyjskiego ku samostanowieniu. W miastach Regionu Kurdystanu, w szczególności jego stolicy – Irbilu, od kilku dni panuje euforia. Miasto tonie w kurdyjskich flagach i plakatach nawołujących do głosowania „tak”. Brak jest też widocznych śladów jakiejkolwiek kampanii przeciwników. Żadna kurdyjska partia oficjalnie nie opowiedziała się przeciwko referendum, choć niektóre z nich uznały jego organizację za błąd.
Voters after they cast their ballots #kurdishreferendum #Kurds #kurdish #Kurdistan #kurdishreferandum pic.twitter.com/BbWvEn7pDA
— i24NEWS English (@i24NEWS_EN) 25 września 2017
Now that the #ISIS caliphate has failed, the #USA and #Israel have a new tool to create strife and chaos in #Syria and #Iraq – the #Kurds: pic.twitter.com/JNcU1pzyZM
— Hannibal Barca (@The_Cyrenian) 25 września 2017
„Straciliśmy nadzieję, że Irak będzie normalnym państwem”
W rozmowie z TVN24 referendum komentował Ziyad Raoof. Co z tego, że konstytucja gwarantuje wiele praw narodu kurdyjskiego w Iraku, kiedy ta konstytucja po prostu nie jest przestrzegana. Mamy listę ponad 50 naruszeń konstytucji Iraku w podstawowych sprawach. Zdecydowaliśmy się na nie, bo już straciliśmy nadzieję, że Irak będzie państwem normalnym, demokratycznym, stabilnym, spokojnym. – dodał.
#Iraqi #Kurds vote in historic #independence referendumhttps://t.co/gioCJ24mDp pic.twitter.com/ieTs8EmtK4
— Eli Dror (@edrormba) 25 września 2017
Źródło: tvp.info; wprost.pl; rmf24.pl
Fot.: yt.com/Hacl Productions