Wtorkowy „Super Express” opublikował na swoich łamach wiadomość, która powinna ucieszyć kibiców Legii Warszawa. Okazuje się bowiem, że prezes klubu, Dariusz Mioduski, zamierza do końca walczyć o to, by Vadis Odjidja-Ofoe pozostał przy Łazienkowskiej. Włodarz „Wojskowych” jest mu w stanie zaoferować gigantyczny kontrakt.
„SE” podaje, że po zakończeniu sezonu z klubu odejdą przebywający na wypożyczeniach: Waleri Kazaiszwili oraz Tomas Necid, którzy furory przy Łazienkowskiej nie zrobili. Możliwe, iż klub opuści również Brazylijczyk, Guilherme, jednak on cały czas negocjuje nową umowę. Informator gazety twierdzi jednak, że prezes Mioduski „za żadnego z nich nie będzie umierał”. Inaczej sprawa wygląda z Odjidją-Ofoe. Jego zatrzymanie to dla nowego właściciela sprawa prestiżowa. Gdyby udało się przekonać go do pozostania, byłby to duży sukces marketingowy. A wiadomo, że Mioduskiemu najbardziej zależy na dobrym PR. Dlatego nie będzie skąpił pieniędzy na Vadisa – czytamy.
Według informatora „SE” Mioduski jest w stanie zaoferować piłkarzowi kontrakt opiewający na milion euro!
Czytaj także: Kolejna część sagi pt. \"Co dalej z Vadisem?\". Jest ważna zapowiedź prezesa Legii
Rozmowy z Belgiem toczą się już od pewnego czasu, jednak ich intensyfikacja planowana jest po zakończeniu sezonu. Póki co, Legia skupia się na walce o mistrzostwo Polski.
Kontrakt Vadisa Odjijda-Ofoe wygasa 30 czerwca 2018 roku, jednak w letnim okienku transferowym ofert dla piłkarza z pewnością nie zabraknie. Prezes Mioduski musi więc głęboko sięgnąć do kieszeni, jeżeli chce zatrzymać Belga przy Łazienkowskiej. Kontrakt na poziomie miliona euro powinien go skusić, by pozostać w Warszawie jeszcze przez jakiś czas.
źródło: se.pl
Fot. M. Kostrzewa