Polskie władze w dalszym ciągu pozostają nieugięte i nie pozwalają, aby grupa migrantów przekroczyła polsko-białoruską granicę w rejonie miejscowości Usnarz Górny (woj. podlaskie). W związku z wydarzeniami w Białymstoku odbył się protest. Uczestnicy wyrazili solidarność z uchodźcami w symboliczny sposób.
Napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Od kilkunastu dni w okolicy miejscowości Usnarz Górny koczuje kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów. Sytuację kontroluje polska Straż Graniczna oraz wojsko.
Z komunikatów władz naszego kraju wynika, że rządzący nie wyrażają zgody na przekroczenie linii granicznej przez uchodźców. W tym kontekście zwracają uwagę, że sytuacja powstała z inspiracji służb białoruskich i ma na celu destabilizację granicy strefy Schengen, co w konsekwencji może doprowadzić do kolejnego kryzysu migracyjnego w Europie.
Powyższa argumentacja nie trafia do przedstawicieli środowisk opozycyjnych. Na miejscu pojawiają się nie tylko aktywiści i media, ale także parlamentarzyści, którzy stają w obronie uchodźców. W ostatnich dniach opisywaliśmy próby przekazywania posiłków i leków migrantom.
Do sprawy odniosła się również Straż Graniczna, która informuje, że grupa oczekujących na przejściu jest zaopatrywana przez białoruskie służby. Jako dowód opublikowano nagranie z rozdawania ciepłych posiłków.
Grupa cudzoziemców koczująca po białoruskiej stronie granicy ??ostatni posiłek dziś, dostała o godz. 19.20. Posiłki i napoje dostarczane są regularnie cudzoziemcom przez stronę białoruską.#zgranicy pic.twitter.com/vs4PldyBJC
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) August 27, 2021
Protest w Białymstoku: Symbolicznie wsparli migrantów chcących przekroczyć granicę
Tymczasem w Białymstoku zwolennicy przyjęcia migrantów do Polski zorganizowali swoją manifestację. O wszystkim poinformowała Anna Mierzyńska. „Jesteśmy. Protestujemy w centrum #Białystok, bo nie godzimy się na to, jak są traktowani uchodźcy” – napisała.
Grupa uczestników wyraziła wsparcie dla migrantów poprzez symboliczny gest. W pewnym momencie protestujący… zdjęli buty. „Staliśmy na bosaka. Żeby choć przez chwilę poczuć, jak to jest” – napisała analityczka.