28 kwietnia 1512 r. rozegrała się bitwa pod Łopusznem (zwana także starciem pod Wiśniowcem). Polsko-litewskie wojska pod wodzą Mikołaja Kamienieckiego i Konstantego Ostrogskiego rozgromiły Tatarów – mimo ich przewagi liczebnej – i odbiły jasyr.
Tatarzy często napadali na południowo-wschodnie kresy Rzeczpospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ich łupieżcze ataki nie ograniczały się wyłącznie do odległych od centrum kresowych terenów, lecz sięgały po Lublin, Zamość, Przemyśl i Sanok – nie mówiąc już o Lwowie. Wyprawy te potrafiły doszczętnie zrujnować ekonomię terenów ogarniętych napadem.
Chanat Tatarów Krymskich (zależny od Imperium Osmańskiego od 1475 r.) swoją gospodarkę opierał na atakowaniu sąsiednich państw, zabieraniu jasyru (ludzie, zwierzęta, przedmioty) i sprzedawaniu go na targach. Ataki Tatarów były szybkie i zorganizowane w czambuły. Jednak zdarzało się, że na czele wyprawy stawał chan z całą swoją ordą.
Chan wyrusza po jasyr
Podobnie stało się w tym przypadku. Chan Mengli I Girej przekroczył granicę na przełomie marca i kwietnia. Ruszył szlakiem przez Naddnieprze (czarny szlak) i pod Buskiem założył kosz (obóz). Stamtąd mniejsze oddziały (czambuły) rozdzieliły się i ruszyły na Krasnystaw, Przemyśl, Lwów i Halicz. W tych czasach wojska Rzeczpospolitej wystawiały 2-3 tys. żołnierzy na tzw. obronę potoczną Rusi. Nie zawsze jednak udawało się zebrać tak znaczną liczbę żołnierzy. Litwini nie posiadali stałego wojska, lecz opierali się na magnackich pocztach.
W czasie ataku Gireja obrona potoczna Rusi pod wodzą hetmana wielkiego koronnego, Mikołaja Kamienieckiego, dysponowała tylko 600 żołnierzami. Konieczne były posiłki i te nadciągały wraz z hetmanem wielkim litewskim, Konstantym Ostrogskim. Jednak zanim dotarły Tatarzy zwinęli obóz i udali się w drogę powrotną obciążeni jasyrem. Trzeba zaznaczyć, że wojska tatarskie były niedoścignione i szansa na ich dogonienie pojawiała się zwykle, gdy wracali spowolnieni zdobyczą.
Polsko-litewski pościg
Oddziały Ostrogskiego i Kamienieckiego po połączeniu liczyły ok. 5 tys. kawalerzystów (w walce z Tatarami na Rusi i Podolu najlepiej sprawdzała się lekka jazda). W skład wojsk wszedł jeszcze niewielki oddział piechoty i dwa działa. Polsko-litewskim wojskom udało się dogonić Tatarów 27 kwietnia 1512 r. niedaleko Łopuszna. Chan pewny swej wygranej, którą miała mu zapewnić przewaga liczebna (25-30 tys. Tatarów) wydał bitwę. Hetman koronny zabezpieczył flanki, by nie dać się otoczyć Tatarom. Orda całą siłą zaatakowała oddziały dowodzone przez Ostrogskiego. Kamieniecki wykonał kontratak jazdą, która miała bronić flank i nie brała udziału w walce, przechylając szalę zwycięstwa na stronę skonfederowanych państw.
W bitwie poległo od 10 tys. do 24 tys. Tatarów. Polsko-litewskie wojska straciły ok. 1 tys. żołnierzy. Uwolniono wtedy 16 tys. wziętych w jasyr ludzi i odbito 10 tys. koni. Rozbici Tatarzy uciekli na Krym wraz z chanem.
Girej widząc, że wyprawy na Rzeczpospolitą i Wielkie Księstwo Litewskie nie przynoszą skutku – a nieraz kończą się tragicznie, jak pod Łopusznem – zdecydował się przystać na propozycje Polski i przystąpił do sojuszu przeciwko Moskwie. Do nękania Wielkiego Księstwa Moskiewskiego zachęciło go także wsparcie udzielane mu przez oba kraje w wysokości 15 tys. złotych rocznie.
Czytaj także: 10 kwietnia 1525 miał miejsce Hołd Pruski!