Jesteśmy zaniepokojeni, gdy mówi się o aktach prawnych zmuszającym spółki medialne do sprzedaży udziałów w celu „dekoncentracji” mediów – ogłosił Bix Aliu, Chargé d’affaires amerykańskiej ambasady w Polsce. To reakcja na rządowe plany wprowadzenia tzw. podatku od reklam.
W piątek odbyła się trzecia edycja konferencji Media for Freedom. Jej głównym tematem byłą sytuacja wolnych mediów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród uczestników znalazł się Bix Aliu, kierujący obecnie amerykańską ambasadą w Polsce.
Dyplomata zwrócił uwagę na konieczność stałego monitorowania wolności słowa. Przypomniał, że kraje z tego regionu doświadczyły cenzury, więc zdają sobie sprawę, iż nie prowadzi to do niczego dobrego.
Bix Aliu zabiera głos ws. podatku od reklam w Polsce: Takie działania mogą zaszkodzić klimatowi inwestycyjnemu i międzynarodowej reputacji
Aliu postanowił nawiązać do spotkania na oficjalnym koncie amerykańskiej ambasady na Twitterze. Swoimi wpisami nawiązał wprost do rządowych planów wprowadzenia tzw. podatku od reklam.
– Jesteśmy zaniepokojeni, gdy mówi się o aktach prawnych zmuszającym spółki medialne do sprzedaży udziałów w celu „dekoncentracji” mediów – napisał dyplomata. – Takie działania mogą zaszkodzić klimatowi inwestycyjnemu i międzynarodowej reputacji Polski. Podważyłyby również polskie ideały demokratyczne – zakomunikował.
.@USAmbPoland na konferencji Media For Freedom: My, Amerykanie, cenimy sobie wolność słowa zagwarantowaną w pierwszej poprawce. Nie zawsze podoba nam się to, co mówią inni, ale zawsze będziemy dbać o to, aby chronić ich prawo do wyrażania swoich poglądów https://t.co/fCSzeYQDEh pic.twitter.com/BiQR1AmWiM
— US Embassy Warsaw (@USEmbassyWarsaw) February 26, 2021
Chargé d’affaires zwrócił także uwagę na obowiązek zapewnienia pluralizmu oraz wolności mediów. – Nawet jeśli jest ona niewygodna dla polityków i urzędników – zaznaczył.
– My, Amerykanie, cenimy sobie wolność słowa zagwarantowaną w pierwszej poprawce do naszej konstytucji. Może nie zawsze podoba nam się to, co mówią inni, ale zawsze będziemy dbać o to, aby chronić ich prawo do wyrażania swoich poglądów – dodał.
Wpis amerykańskiego dyplomaty to odpowiedź na rządowy projekt zakładający opodatkowanie reklam, a tym samym także największych wydawców w Polsce. 10 lutego miał miejsce ogólnopolski protest mediów. Czołowe stacje prywatne, oraz portale zablokowały swoje kanały.
Otwarty sprzeciw wobec projektu w proponowanym kształcie wyraziło Porozumienie Jarosława Gowina. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że pomysł może zostać gruntownie zmodyfikowany, a jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu, trafi do kosza.