Mariusz Błaszczak w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News odniósł się do ostatnich wypowiedzi Donalda Tuska. Zarzucił liderowi Platformy Obywatelskiej, że przed laty oddał urząd premiera RP, by szukać szczęścia w Brukseli.
W ostatnim czasie Donald Tusk coraz ostrzej atakuje rządzących. Jednym z powodów jest szalejąca w naszym kraju inflacja, o którą Prawo i Sprawiedliwość obwinia Władimira Putina i wywołaną przez niego wojnę. Nie brakuje osób, które zauważają, że wojna jest tylko jednym z czynników, a do galopującej inflacji doprowadziła też polityka rządzących.
Na antenie Polsat News do słów Tuska o inflacji odniósł się minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. „Sądzę, że nawet się nie myli. To zły człowiek, że ma złą wolę. W związku z tym takie historie opowiada. Bo sądzę, że jest człowiekiem inteligentnym i zdaje sobie sprawę z tego, że inflacja została wywołana przez Putina, przez wojnę, którą wzniecił Putin. A cała reszta – to sfrustrowany człowiek. Najpierw mu dali stanowisko w Brukseli, zrezygnował ze stanowiska premiera polskiego rządu. Przecież to stanowisko, obok prezydenta, najbardziej godne” – powiedział.
Błaszczak porównał Donalda Tuska do Borisa Johnsona, który w ostatnim czasie zmuszony był zrezygnować z funkcji premiera Wielkiej Brytanii. „Ostatnio kiedy Boris Johnson rezygnował ze stanowiska, powiedział, że to najlepsze zajęcie jakie może Brytyjczyka spotkać, a Donald Tusk tak lekką ręką oddał rząd premiera, poszedł do Brukseli. Potem go zdjęli i teraz przyszedł i szuka szczęścia w Polsce” – dodał.
Czytaj także: Maseczki wrócą? Premier: „To zalecają nam dzisiaj specjaliści”
Źr.: Polsat News