Pod koniec sierpnia Donald Tusk zapowiedział, że zlecił ówczesnemu szefowi MSW Bartłomiejowi Sienkiewiczowi przygotowanie raportu z tzw. „afery taśmowej”. Efekty tej analizy miały zostać przedstawione we wrześniu. Mamy koniec października, a w sprawie podsłuchanych rozmów najważniejszych polityków w kraju, nie wyjaśniło się zupełnie nic.
Ówczesny premier zapowiadał, że to właśnie analiza przygotowywana przez Sienkiewicza ma być dla niego bodźcem do dalszych działań. Sugerował, że po otrzymaniu sporządzonego raportu „podejmie stosowne decyzje”. W międzyczasie sytuacja nieco się skomplikowała.
30 sierpnia media obiegła informacja, że Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej. Najważniejszy polityk w szeregach Platformy Obywatelskiej musiał ustąpić ze swojego dotychczasowego stanowiska i powierzyć urząd premiera Ewie Kopacz. Była minister zdrowia uformowała nowy rząd. W wyniku przeprowadzonych zmian funkcję szefa MSW, odpowiedzialnego za przygotowanie raportu z „afery taśmowej”, przestał pełnić Bartłomiej Sienkiewicz.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Wraz z opuszczeniem swoich stanowisk przez Tuska i Sienkiewicza, „afera taśmowa” zeszła na dalszy plan. Nowy szef Rady Europejskiej twierdzi jednak, że nowe władze z pewnością powrócą do tego tematu.
Przestałem być premierem, więc mam problem, bo oczywiście wolę się wywiązywać z tego typu zapowiedzi, ale dwóch ludzi, którzy wzięli za to odpowiedzialność nie jest w rządzie. Nie byłem w stanie przewidzieć, że finał tej brukselskiej Rady Europejskiej, która dokonała wyboru będzie tak wyglądać. Zawiedzionych oczywiście przepraszam, ale z całą pewnością nowe władze będą – we własnym interesie – zmierzały do możliwie szybkiego wyjaśnienia.
– powiedział były szef polskiego rządu.
Polityk odniósł się również do wypowiedzi prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który stwierdził, „że w związku z tym, iż toczy się śledztwo, być może lepiej byłoby, gdyby politycy nie próbowali być komentatorami tego, co się dzieje w tej chwili i co jest w rękach prokuratury”.
Być może powinniśmy oczekiwać od prokuratury jakichś systematycznych komunikatów, być może to jest lepsza droga.
– powiedział Tusk.
Czy cała sprawa znajdzie wreszcie swój finał? Czy może jednak „rozejdzie się po kościach”? Na dzień dzisiejszy to właśnie ta druga opcja wydaje się bardziej realna.
źródło: wp.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP