Borys Budka publicznie wzywa prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy o rekompensacie dla mediów publicznych. – Dzisiaj chodzi o to, by pokazać elementarną przyzwoitość, po której jest się stronie, czy po stronie tych, którzy codziennie uprawiają propagandę, manipulacje i hejt, czy po stronie obóz potrzebujących – podkreślił szef Platformy Obywatelskiej w „Jeden na jeden” w TVN24.
Ustawa o rekompensacie dla mediów publicznych rozgrzała do czerwoności polską scenę polityczną. Opozycja grzmi, że prawie 2 miliardy złotych można wydać na onkologię. Tymczasem PiS tłumaczy, że nakłady na leczenie za ich rządów wyraźnie wzrosły, a rekompensata dotyczy wszystkich mediów publicznych, nie tylko programów informacyjnych TVP.
Borys Budka: Tym różnimy się od PiS-u, że nam chodzi o Polskę
Nowelizacja ustawy w tej sprawie została przyjęta przez Sejm i trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy. To głowa państwa zdecyduje o dalszym losie projektu. Do zawetowania ustawy namawiał dziś prezydenta szef PO Borys Budka. – Chciałbym żeby prezydent zawetował tę szkodliwą ustawę. Tym różnimy się od PiS-u, że nam chodzi o Polskę, o pacjentów, o to by pieniądze polskich podatników były przeznaczane nie na propagandę, a na najważniejsze potrzeby – stwierdził w programie „Jeden na jeden” TVN24.
– Dzisiaj chodzi o to, by pokazać elementarną przyzwoitość, po której jest się stronie, czy po stronie tych, którzy codziennie uprawiają propagandę, manipulacje i hejt, czy po stronie obóz potrzebujących. Nie widzę innej możliwości dla prezydenta aniżeli zawetowanie tej szkodliwej ustawy – dodał.
„Wszelkie zło rozpoczęło się w Pałacu Prezydenckim w 2015 roku”
Prowadzący zapytał szefa największej partii opozycyjnej, jak zareagowałby na zawetowanie ustawy. – Natychmiast powiemy: sprawdzam – zapowiada Budka. Polityk wyjaśnił, że PO złoży projekt, który zagwarantuje, że te pieniądze nie wrócą do „PiS-owskich mediów” po zwycięstwie prezydenta Dudy.
– Dziś gwarancją by media publiczne nie otrzymały tych 2 mld zł jest zmiana w Pałacu Prezydenckiego, bo wszelkie zło rozpoczęło się w Pałacu Prezydenckim w 2015 roku i to zło można właśnie pożegnać w wyborach majowych – dodał.
Źródło: TVN24