Borys Budka na konferencji prasowej poinformował, że w imieniu Koalicji Obywatelskiej składa wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Od wielu kilku dni trwa kryzys w obozie władzy. Niewykluczone, że Solidarna Polska straci swoje miejsce w Zjednoczonej Prawicy.
„Czas na zdecydowane rozstrzygnięcia. Czas na powiedzenie „sprawdzam”. Dlatego władze Koalicji Obywatelskiej podjęły decyzję o złożeniu wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobro z funkcji ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego” – oświadczył Budka na dzisiejszej konferencji prasowej.
„Chcemy zobaczyć, czy to wszystko, o czym mówi Jarosław Kaczyński i jego ludzie jest prawdą, czy też jak zawsze, pan premier Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński staną po stronie człowieka, który zrujnował wymiar sprawiedliwości i zrujnował polską prokuraturę” – mówił Budka.
„Mówimy sprawdzam”
„Chcemy zobaczyć, czy Kaczyński dotrzyma słowa i ten wyjątkowy szkodnik polskiego wymiaru sprawiedliwości, jakim jest Zbigniew Ziobro przestanie wreszcie pełnić swoje funkcje. Czy też Jarosław Kaczyński i premier Morawiecki będą go bronić w Sejmie jak niepodległości. Mówimy Jarosławowi Kaczyńskiemu „sprawdzam” – kontynuował Budka.
„Chcemy przypomnieć te wszystkie afery, które do dziś nie znalazły finału w sądzie tylko dlatego, że prokuratura jest skrajnie upolityczniona i właśnie dlatego, by pokazać ten wyjątkowy cynizm i obłudę obozu władzy oraz by pokazać, że tak naprawdę nie chodzi o dobro wymiaru sprawiedliwości, a Kaczyńskiemu wyłącznie chodzi o to, by zwiększać swoje wpływy, a jednocześnie upokarzać swoich kolegów koalicyjnych, zdecydowaliśmy się na powiedzenie „sprawdzam” i przygotowanie wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobry” – powiedział Budka.
Budka: „PiS ma za dużo do stracenia”
Otwarty konflikt w obozie Zjednoczonej Prawicy wybuchł pod koniec ubiegłego tygodnia, przy okazji głosowań ws. nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Borys Budka ogłosił w czwartek wieczorem, że koalicja rządząca utraciła większość i zawnioskował o odroczenie obrad do poniedziałku. Głosowanie jednak przegrał.
Tymczasem w poniedziałek, kiedy pojawiają się doniesienia o dymisji Zbigniewa Ziobry i przedterminowych wyborach, Budka przyznaje wprost, że nie wierzy w ten scenariusz. – Według mnie nie będzie przyspieszonych wyborów, bo PiS ma za dużo do stracenia – powiedział szef PO w „Faktach po Faktach” TVN24.
Czytaj także: Rafał Ziemkiewicz znika z TVP Info! Publicysta zabrał głos
„To są afery, które niezwłocznie będą wyjaśnione po przegraniu przez nich wyborów. Są to ludzie, którzy będą trafiali przed oblicze sądu za malwersacje, za wykorzystywanie stanowisk do własnych interesów. To są przede wszystkim problemy wewnętrzne” – dodał.
Źr. wp.pl; wmeritum.pl