Władisław Surkow, były bliski doradca Władimira Putina, przedstawił szokujące plany Kremla. W obliczu tych słów nikt nie może czuć się bezpiecznie.
Surkow, który uważany jest za twórcę ideologii tzw. „putinizmu”, udzielił wywiadu dla francuskiego medium „L’Express”. Ideolog podkreślił, że zwycięstwem Rosji w wojnie z Ukrainą byłoby „militarne albo militarne i wojskowe zniszczenie Ukrainy”. Stwierdził także, że należałoby dokonać podziału Ukrainy, którą nazwał „sztucznym quasi państwem”.
Były współpracownik Putina dodał, że jest to główny cel Rosji, a ta osiągnie go nawet jeżeli na drodze do jego realizacji będą pojawiały się „spowolnienia”. Dał jednocześnie do zrozumienia, że Ukraina musi znaleźć się w rosyjskiej strefie wpływów.
Na tym jednak nie koniec. Surkow, twórca koncepcji „Noworosji”, twierdzi bowiem, że w podział Ukrainy mają być zaangażowane także inne państwa europejskie. Jego zdaniem Ukraina „być może” będzie istniała w przyszłości, lecz jako dużo mniejszy podmiot.
Na pytanie, jak widzi granice Rosji Surkow odparł, że ideologia świata rosyjskiego „nie ma granic”. Były doradca dyktatora Putina zapowiedział także, iż Rosja „będzie rozszerzać się we wszystkich kierunkach”.