Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, Jakub Dymek skierował wezwanie przedsądowe do redaktor naczelnej serwisu Codziennikfeministyczny.pl i autorek tekstu oskarżającego dziennikarza o gwałt. Publicysta twierdzi, że to bezpodstawny zarzut, i domaga się publikacji przeprosin w tej witrynie oraz na Krytykapolityczna.pl i Gazeta.pl.
27 listopada na portalu codziennikfeministyczny.pl zamieszczono tekst siedmiu kobiet, które zarzuciły Jakubowi Dymkowi z „Krytyki Politycznej” i Michałowi Wybieralskiemu z Wyborcza.pl mobbing i molestowanie kobiet w sytuacjach związanych z pracą i życiem prywatnym. Dymek został również oskarżony o gwałt.
Po wieczorze spędzonym z czołowym lewicowym publicystą, mimo jego kiepskiego stylu podrywu i zachowania, nieopatrznie skończyliśmy u mnie w domu. Po zamknięciu drzwi jego ton zmienił się nie do poznania. Zaczął proponować mi związek, obiecując całkowitą zmianę swojego postępowania. Zgodziłam się, ale ponieważ byliśmy pijani i zmęczeni, poprosiłam, żebyśmy poczekali z seksem. Byłam podejrzliwa wobec jego deklaracji i nie miałam najmniejszej ochoty na seks. Niestety, nie mógł się opanować. Zostałam zgwałcona. Okazałam niechęć i wielokrotnie prosiłam, by przestał – nie chciałam, żeby nasz pierwszy seks wyglądał w ten sposób. Reagował na to poirytowaniem, zwrócił mi uwagę, że “mogłabym zacząć być zadowolona”. Nie chciałam go wtedy obwiniać. Myślałam, że może to tak z rozpędu, z głupoty – tak rzekomy gwałt opisała Dominika Dymińska.
Publicysta stanowczo zaprzeczył informacji, jakoby dopuścił się czynu zabronionego. Zaznaczył, że autorka publikacji to jego była partnerka. W rozmowie z Onetem dodał, że w sytuacji opisanej w tekście uprawiał seks za obustronną zgodą.
Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę, Dominikę Dymińską. Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść. Zarzuty, w świetle całej naszej relacji, która trwała przez kilka miesięcy po rzekomym gwałcie, są absurdalne – podkreślił.
Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany – moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb – dodał.
Jakub Dymek ujawnił również, że kilka dni przed zamieszczeniem artykułu z adresu mailowego podanego w nim jako kontakt dla kobiet podobnie skrzywdzonych przez mężczyzn, dostał wiadomość, w której starano się zmusić go do przyznania się do wszystkich stawianych mu zarzutów.
W piątek Jakub Dymek za swoim profilu facebookowym zamieścił wezwanie przedsądowe, które jego pełnomocnik prawny przesłał do czterech kobiet podpisanych jako współautorki tekstu na Codziennikfeministyczny.pl oraz redaktor naczelnej tego serwisu Kamili Alicji Kuryło. Prawnik wzywa adresatki pisma od usunięcia z artykułu opisu rzekomego gwałtu popełnionego przez Dymka oraz zamieszczenie przeprosin na Codzienikfeministyczny.pl, Krytykapolityczna.pl i Gazeta.pl za bezpodstawne postawienie mu takiego zarzutu. Usunięcie opisu gwałtu i publikacja przeprosin mają nastąpić w ciągu trzech dni.
Pełnomocnik Dymka zwraca uwagę, że poprzez konstrukcję tekstu jego sprawca został jednoznacznie wskazany jako sprawca rzekomego gwałtu. Nie podano za to żadnych informacji uprawdopodobniających to zdarzenie ani nie dochowano rzetelności przy przygotowywaniu tekstu.
Istotne znaczenie ma fakt, że w momencie publikacji artykułu nie toczyło się przeciwko Jakubowi Dymkowi żadne postępowanie karne, a tym bardziej postępowanie karne o gwałt. Z treści artykuły nie wynika, by którakolwiek z autorek tekstu zawiadomiła prokuraturę bądź policję o popełnieniu przestępstwa gwałtu. Co więcej, redaktor naczelna Codziennika Feministycznego i autorki tekstu nie poprzedziły publikacji zwróceniem się do Jakuba Dymka z pytaniem o jego stanowisko w sprawie – uzasadnił prawnik publicysty.
Sposób, w jaki przedstawiono mu zarzuty, naruszał podstawowe standardy dziennikarstwa, a także uniemożliwił skorzystanie z prawa do obrony, prawa do sądu prawa do sprawiedliwego procesu oraz prawa do skorzystania z zasady domniemania niewinności – dodał.
Jakub Dymek – kulturoznawca, dziennikarz, publicysta. Absolwent MISH na Uniwersytecie Wrocławskim, studiował Gender Studies w IBL PAN i nauki polityczne na Uniwersytecie Północnej Karoliny w USA. Publikował m.in w magazynie “Dissent”, “Rzeczpospolitej”, “Dzienniku Gazecie Prawnej”, “Tygodniku Powszechnym”, Dwutygodniku, gazecie.pl. 27 listopada 2017 r. Krytyka Polityczna zawiesiła z nim współpracę.
Źródło: wirtualnemedia.pl, krytykapolityczna.pl, codziennikfeministyczny.pl