Dziennikarze z satyrycznego francuskiego magazynu “Charlie Hebdo” dostają kolejne groźby. Wszystko po tym, jak na okładce ich numeru, znaleźli się nadzy muzułmanie.
Zobacz: Francuskie miasta odwołują imprezy masowej. Powód? Zagrożenie terrorystyczne
Czytaj także: „Charlie Hebdo” także w Niemczech. Na początek okładka z Merkel [FOTO]
To właśnie siedziba magazynu w styczniu 2015 roku była miejscem ataku terrorystycznego. Wtedy islamiści zabili 12 osób, bo jak twierdzili był to odwet, za ukazanie na okładce satyry Mahometa. Zamordowano wtedy m.in. redaktora naczelnego – Stéphana Charbonniera (Charba).
Na okładce niedawnego numeru przedstawiono mężczyznę i kobietę bez ubrań, do tego z podpisem „Reforma islamu. Muzułmanie, wyluzujcie”. Rysunek można zobaczyć poniżej:
Charlie Hebdo threatened after 'Muslims loosen up!’ cartoon https://t.co/vndo6nTzDd pic.twitter.com/tGci62Mxop
— Voice of Europe (@V_of_Europe) 12 sierpnia 2016
Jak się jednak okazuje, dziennikarze „Charlie Hebdo” dostają pogróżki od jakiegoś czasu. Tak było m.in. podczas Euro 2016 w związku z przedstawieniem napastnika Francji – Antoine’a Griezmanna jako wibratora. O całej sprawie poinformował współwłaściciel “Charlie Hebdo” – Eric Portheault w rozmowie z „Le Parisien”.
Magazyn od dłuższego czasu wzbudza we Francji i w Europie liczne kontrowersje w związku ze sposobem, w jakim przedstawiana są w nim m.in. kwestie religijne.
Pierwszy numer “Charlie Hebdo” ukazał się w 1970 roku. Obecnie magazyn ma formę tygodnika i wydawany jest w każdą środę. Średni nakład to 45 tys. egzemplarzy.
Źródło: rmf24.pl/twitter.com
Fot.Pixabay.com