Włodzimierz Czarzasty zabrał głos w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich. Lider Lewicy ostro zaatakował konkurencyjnych kandydatów, odniósł się również do słynnego nagrania Szymona Hołowni.
Włodzimierz Czarzasty był gościem w programie „Wydarzenia i opinie”. Głównym tematem były wybory prezydenckie. Lider Lewicy pytany był o ewentualną możliwość zmiany ich kandydata Roberta Biedronia. Czarzasty jednoznacznie zaprzeczył, jakoby były takie plany. „Dlaczego mielibyśmy to zrobić? Robert Biedroń utożsamia nasz system wartości” – powiedział.
Same pozycje kandydatów w sondażach polityk porównał do „delfinów”. „Ilu już mieliśmy delfinów w tych wyborach, najpierw była nim pani Małgorzata Kidawa-Błońska – nie ma, później Władysław Kosiniak-Kamysz – nie ma, Krzysztof Bosak – nie ma, a teraz jest pan Rafał Trzaskowski. A kariera delfina polega na tym, że iż wyskakuje on z wody i później spada” – mówił.
Włodzimierz Czarzasty odniósł się też do słynnego nagrania Szymona Hołowni, podczas którego kandydat rozpłakał się mówiąc o konstytucji. „Mieliśmy kaznodzieję, który… o Boże… konstytucja” – mówił, udając że płacze.
Czytaj także: TVP reaguje na słowa Trzaskowskiego. Domagają się przeprosin
Źr.: Polsat News, Twitter/PolsatNews.pl