Marek Czyż to czołowy dziennikarz TVP w nowym wydaniu. Niedawno opowiedział o hejcie, który spotyka go na ulicy.
Marek Czyż został głównym prezenterem programu „19.30”, czyli dawnych „Wiadomości TVP”. Jest też de facto twarzą TVP w nowym wydaniu pod rządami Koalicji Obywatelskiej i jej politycznych sojuszników. Okazuje się jednak, że cena, która płaci za to dziennikarz jest spora.
Niedawno Czyż przyznał, że na ulicy spotyka go hejt. W rozmowie z Pauliną Sochą-Jakubowską powiedział, że są ludzie, którzy mijając go „składają dłoń w pistolet i strzelają do niego na przejściu dla pieszych”.
– Tak się dzieje, ale nie robi to na mnie najmniejszego wrażenia. Jedyne, co mi daje do myślenia, to to, że coś nam się z głowami porobiło. (…) Nie wiem, skąd się to w ludziach bierze, ale tak nas wytresowano przez te lata, że jesteśmy skłonni do takich wyrazistych zachowań – oznajmił.
Czyż dodał również, że w programie „19.30” wszyscy starają się, aby przekaz ujmował punkt widzenia każdej ze stron. Dziennikarz przyznaje jednak, że część osób odmawia „legalności” nowej TVP. – Duża część polskich środowisk politycznych nam odmawia legalności i mówią nam to otwarcie: „Z panem nie rozmawiam”. Trudno jest prezentować stanowisko „drugiej strony”, kiedy „druga strona” nie chce stanąć do setki – oświadczył.