Do wejścia RODO zostały niecałe trzy miesiące. Kto musi wiedzieć, czym ono jest? Jakie zmiany przynosi. I po co zostanie wprowadzone? W tekście postaramy się przybliżyć nieco temat.
Czym jest RODO?
RODO to polski skrót unijnego rozporządzenia nazwanego General Data Protection Regulation (GDPR). W naszym języku nazwa dokumentu uchwalonego przez Parlament Europejski brzmi: Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych Osobowych. Jest to gruby na 88 stron, który ma ujednolicić prawo ochrony danych osobowych we wszystkich państwach Unii Europejskiej.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Unijni urzędnicy doszli do wniosku, że ustanowione przez kraje członkowskie prawo nie zawsze jest aktualne i dostosowane do obecnych realiów. Według prawodawcy nowe przepisy mają być „technologicznie neutralne”.
Prace nad RODO trwały aż 4 lata, zaś Parlament Europejski przyjął je w kwietniu 2016 roku. W życie wejdą po ponad dwóch latach, a dokładniej 25 maja 2018 roku. Prawnicy porównują nowe prawo do tsunami. Ich zdaniem RODO wywraca do góry nogami obecny system ochrony danych osobowych.
Kogo dotyczy RODO?
Dobra wiadomość jest taka, że RODO nie będzie miało bezpośredniego wpływu na życie jednostek. Oznacza to, że przeciętny Kowalski nie musi zbytnio przejmować się nowym prawem. Inaczej wygląda sytuacja przedsiębiorców. RODO uderzy we wszystkie firmy, które zbierają i wykorzystują dane dotyczące osób fizycznych. Oznacza to, że niezależnie, czy jesteśmy prezesem w korporacji, czy prowadzimy małe przedsiębiorstwo. Praktycznie każdy musi wdrożyć RODO w swojej firmie.
Jak się przygotować?
Niestety, prawo ma to do siebie, że czasem jest niejasne. Tak właśnie jest z RODO. Dr Maciej Kawecki, doradca ministra w Ministerstwie Cyfryzacji zauważa, że wdrażając RODO „przechodzimy z zamkniętego do otwartego modelu ochrony danych”. Mówiąc wprost – od stanowionych przepisów oczekujemy, że w jasny sposób powiedzą nam, jak mamy działać. W tym przypadku tak niestety nie jest. Unijne przepisy nie określają, jak każdy przedsiębiorca ma chronić dane osobowe.
Przedsiębiorcy będą musieli sami zająć się tym problemem i ocenić „na oko”, czy te konkretne dane mają być chronione i w jaki sposób. Oznacza to, że, zwłaszcza małe firmy, znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. By sobie z nią poradzić warto zajrzeć pod TEN LINK. A jeżeli ufamy w kompetencje urzędników, możemy zgłosić się do nich. Ministerstwo Cyfryzacji wdrożyło program, który ma pomóc w dobrej ochronie danych osobowych. Niestety, urzędnik nie przeprowadzi nas punkt po punkcie, a jedynie będzie naszym drogowskazem. Jego kompetencje pozwolą mu jedynie na podanie ogólnych informacji i wskazówek, które przedsiębiorca powinien wdrożyć.