Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski – przekonuje Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej skomentował zamieszanie wokół nowelizacji ustawy o IPN.
Spór dyplomatyczny pomiędzy Polską a Izraelem trwa już od kilku dni. Liczni komentatorzy polityczni zastanawiali się o powód milczenia byłego premiera Polski Donalda Tuska. Dziś jednak szef Rady Europejskiej zaskoczył i zabrał głos w sprawie.
Z jego komentarza wynika, że z jednej strony deklaruje się jako przeciwnik kłamliwego sformułowania „polskie obozy”, natomiast winą za kryzys obarcza autorów ustawy o IPN.
Czytaj także: Prezydent Ukrainy o sporze polsko-izraelskim: Prawda historyczna wymaga otwartej rozmowy i dialogu, nie zakazów
Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą… – napisał Donald Tusk.
Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą…
— Donald Tusk (@donaldtusk) 1 lutego 2018
Polsko-izraelski spór o nowe przepisy
Nowelizacja ustawy o IPN, w zamiarach twórców, karać za nieprawdziwe i niemające oparcia w faktach oskarżenia państwa polskiego i obywateli o współuczestniczenie w zbrodniach popełnianych przez III Rzeszę. Projekt zakłada, że za przewinienia tego typu będzie grozić kara grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Na podobnej zasadzie karane będzie rażące umniejszanie odpowiedzialności faktycznych sprawców zbrodni.
Zapisy projektu wywołały wielkie kontrowersje po stronie izraelskiej. Urzędnicy wskazywali, że decyzję o zastosowaniu wyłączenia będzie podejmował prokurator. Wątpliwości budził również zapis wprowadzający kary grzywny lub ograniczenia wolności dla nieumyślnych sprawców.
Nowe przepisy zostały negatywnie ocenione przez Annę Azari. Ambasador Izraela w Polsce poinformowała o tym podczas uroczystych obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz i zwróciła się z apelem do władz o zmianę ustawy.
Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie, kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni – powiedziała. W sprawę zaangażowało się także izraelskie MSZ, które oficjalnie zaapelowało o zmianę ustawy.