To koniec. 6-letnia Iga, która zmagała się ze straszną chorobą zmarła. Dziewczynka przyjęła najdroższy lek na świecie. Jednak jej stan poprawił się tylko na moment. Rodzice 6-latki proszą o jedno.
Dramat dziecka śledzili internauci w całej Polsce. 6-latka od najmłodszych lat chorowała na rdzeniowy zaniki mięśni (SMA). To rzadkie, genetycznie uwarunkowane schorzenie nerwowo-mięśniowe, prowadzące do degeneracji w rdzeniu kręgowym, co z kolei wywołuje upośledzenie mięśni szkieletowych.
Tysiące osób wspierało jej rodziców, którzy szukali wszelkich możliwych szans, by uratować swoje dziecko. W pewnym momencie pojawiło się światełko w tunelu. Znalazł się lek, lecz był on najdroższy na świecie. Kosztował ponad 9 mln zł.
Rozpoczął się wyścig z czasem, bowiem medykament można podawać tylko do określonego wieku. Później jest już nieprzydatny. Internautom udało się uzbierać potrzebną kwotę. Iga dostała lek i… odczuła poprawę. 6-latka zaczęła nawet chodzić do przedszkola.
Iga nie żyje. Jej rodzice zamieścili ostatnią prośbę
Wydawało się, że wszystko idzie już w dobrym kierunku. Tymczasem piątek, 24 stycznia, przyszła tragiczna wiadomość. Iga zmarła. Jej pogrzeb zaplanowano na 30 stycznia. Odbędzie się o godzinie 12:00 w kościele parafialnym w Boczowie (woj. lubuskie). Rodzice zwrócili się do wszystkich z wielką prośbą.
„Kochani, jeśli ktoś się wybiera, by pożegnać naszą IGUNIĘ, to może uda Wam się mieć białe baloniki, które puścimy do nieba. To oczywiście propozycja, ale wiemy jak Igunia lubiła balony” — napisano na facebookowym profilu TeamIGA-Pomagamy.