Andrzej Duda po wizycie w Turcji, odwiedził Misję Obserwacyjną Unii Europejskiej w Gruzji. Na miejscu nie mogło zabraknąć tematu dotyczącego niedawnej wojny z Rosją. Pod adresem tego państwa padły bardzo mocne sformułowania.
Andrzej Duda odwiedził linię rozgraniczenia administracyjnego między Gruzją a Osetią Południową, gdzie stacjonuje Misja Obserwacyjna UE. Podczas okolicznościowego wystąpienia padły mocne słowa pod adresem Rosji. „Działania rosyjskie, agresywne, imperialne, które zabierają ludziom możliwości rozwoju, zabierają ludziom normalne życie, doprowadzają do destrukcji państw. Do sytuacji wojennej, gdy ludzie giną, są ranni. To są działania, które nie mogą być akceptowane przez wspólnotę międzynarodową” – mówił polski prezydent.
Czytaj także: Biden usłyszał pytanie o Nord Stream 2. Oto, co powiedział [WIDEO]
„Rosja nie jest normalnym krajem, nie jest państwem, które się normalnie zachowuje; jest państwem -agresorem, to widać w takich miejscach jak to” – podkreślił Andrzej Duda. Prezydent stwierdził, że „wymaga to zdecydowanych działań ze strony wspólnoty międzynarodowej”.
Duda zapowiada działania dyplomatyczne
Duda przypomniał, że w 2022 roku Polska obejmie przewodnictwo w OBWE. „Będziemy o tych sprawach mówili, będziemy je podnosili na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ czy w Radzie Praw Człowieka ONZ, w której w tej chwili jesteśmy członkiem” – zapowiedział polski prezydent.
Czytaj także: Papież Franciszek wzywa polskich biskupów. „W trybie pilnym”
„Tylko i wyłącznie na drodze trwałych działań dyplomatycznych można domagać się, pozornie wydawałoby się bardzo prostej rzeczy – przestrzegania prawa międzynarodowego” – mówił Duda. „Gdyby Rosja przestrzegała prawa międzynarodowego, takie sytuacje jak tutaj, jak powstanie tego obszaru okupowanego przez Rosję, nazwanego regionem Cchinwali tutaj w Gruzji czy Osetią Południową czy niedaleką Abchazją, nigdy nie miałyby miejsca. Są faktem właśnie dlatego, że Rosja prawo międzynarodowe narusza” – dodał.
Źr. RMF FM