Ich budowa pochłonęła miliony złotych, zwykle stoją w miejscach, w których nie powinno ich być, a teraz okazuje się, że są niepotrzebne. O czym mowa? O ekranach dźwiękochłonnych, które… nie spełniają swojej roli.
Właśnie dlatego ekrany akustyczne ustawione po obu stronach autostrady A4 z Rzeszowa do Tarnowa zostaną zdemontowane. Nie tłumiły one hałasu, więc mieszkańcy Dębicy żądają ich usunięcia, ponieważ nie podoba im się życie w okolicy głośnej autostrady.
W związku z tym, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje o 70% zmniejszyć liczbę barier dźwiękochłonnych przy powstającej autostradzie między Dębicą a Tarnowem. Dodatkowo, GDDKiA planuje również zdemontowanie ekranów na wybudowanej już trasie z Rzeszowa do Dębicy.
– Można zrezygnować z części ekranów dźwiękochłonnych i to przyniesie oszczędności. Może chodzić nawet o kilkanaście milionów złotych – poinformowała Iwona Mikrut z GDDKiA w Krakowie.
Usuną ekrany ze zbudowanych autostrad
Co jednak z barierami na drogach, które już powstały? GDDKiA chce ściągnąć ekrany tam, gdzie są zbyteczne, ponieważ ich utrzymanie generuje dodatkowe koszty. Chodzi o ekrany postawione m.in. w szczerym polu.
W ubiegłym roku mieszkańcy Boreczka, Wolicy Piaskowej i Czarnej Sędziszowskiej (gmina Sędziszów Małopolski) protestowali, gdyż hałas z autostrady A4 (przy której stały ekrany) docierał do domów, które leżały nawet 0.5 km od drogi.
Sprawdzą natężenie dźwięku
– W październiku 2012 r. zmianie uległo rozporządzenie w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu. Przy autostradzie przebiegającej przez Czarną Sędziszowską, Boreczek i Wolicę Piaskową pod względem akustycznym dopuszczalny poziom hałasu wynosi odpowiednio 65 decybeli w dzień i 56 decybeli w porze nocnej. Analiza realizacyjna budowy autostrady w zakresie rozwiązań chroniących środowisko musi być przeprowadzona w ciągu 12 miesięcy od oddania inwestycji. Jej wyniki RDOŚ ma przedstawić do 18 miesięcy od otwarcia autostrady. Jeżeli analiza wykaże przekroczenie norm hałasu przewidzianych w rozporządzeniu, to inwestor jest zobowiązany do zaproponowania takich rozwiązań, które zagwarantują ich dotrzymanie – wyjaśnia Magdalena Grabowska, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
„Bariery wzmacniają hałas”
– Ekrany przy autostradzie nie spełniają swojej roli, bo albo zostały źle zaprojektowane, albo źle je wykonano – wyjaśnia dr inż. Tadeusz Wszołek z Katedry Mechaniki i Wibroakustyki w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – Dochodzi do sytuacji, że im dalej od drogi, tym jest gorzej i hałas wzrasta. Z jednej strony taka bariera akustyczna tłumi dźwięk, z drugiej go wzmacnia. Fala uderzeniowa odbija się bowiem od środka drogi i wychodzi poza ekran. O tym, że jest głośno, decyduje też topografia terenu przy autostradzie, czyli natężenie dźwięku zależy od obiektów, które znajdują się przy drodze – mówi ekspert, pracownik naukowy AGH.