W kolejnym spotkaniu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2018 reprezentacja Polski pewnie pokonała Rumunię. Dzięki temu zwycięstwu nasza reprezentacja ma już na swoim koncie dziesięć punktów i objęła prowadzenie w grupie E.
Reprezentacja Polski objęła prowadzenie w 11. minucie za sprawą gola Kamila Grosickiego. Od tego momentu „biało-czerwoni” dominowali na boisku. Kolejną okazję do zdobycia bramki nasi reprezentanci mieli kilka minut później, ale strzał Piotra Zielińskiego został zablokowany przez rumuńskich obrońców. Gospodarze stworzyli dwie niebezpieczne okazje pod naszą bramką, ale za każdym razem skutecznie interweniował Łukasz Fabiański. Szansę na zdobycie gola miał także w 37. minucie Jakub Błaszczykowski. Wszystko zaczęło się od podania będącego w narożniku Roberta Lewandowskiego do Zielińskiego, ten przepuścił piłkę do Błaszczykowski. Kuba natomiast trafił prosto w rumuńskiego bramkarza. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, w kierunku Fabiańskiego poleciały race, ale po ich usunięciu wznowiono spotkanie.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Na samym początku drugiej połowy gospodarze ruszyli do ataku. Kilka razy zagrozili bezpośrednio naszemu bramkarzowi w polu karnym. Jednak szansę na podwyższenie prowadzenia miał Robert Lewandowski ze stałego fragmentu gry. W 51. minucie sfaulowany został Kamil Grosicki, za co Romario Benzar otrzymał żółtą kartkę. „Lewy” niestety nie trafił w bramkę.
Ponownie do niebezpiecznego zdarzenia doszło koło 54. minuty, kiedy w kierunku pola karnego Fabiańskiego rzucona została petarda. Huknęła ona przy Lewandowskim i nasz kapitan padł na murawę. Po kilku minutach Lewandowski wrócił na boisko i kontynuował grę. Okazało się, że po prostu petarda ogłuszyła naszego piłkarza.
Gospodarze mocno naciskali na reprezentację Polski. W 67. minucie Florin Andone wyszedł niemal sam na sam z Fabiańskim, ale nasz bramkarz skutecznie wybronił strzał rumuńskiego piłkarza. W międzyczasie zrobiło się zamieszanie, a żółtą kartę otrzymał rezerwowy rumuńskiej reprezentacji, który dyskutował z arbitrem.
Po 70. minucie Polacy znów wrócili do „akcji”. Kilkanaście minut później nasza reprezentacja podwyższyła prowadzenie za sprawą gola Roberta Lewandowskiego. Asystował mu Łukasz Teodorczyk, który dopiero co zastąpił Piotra Zielińskiego. Pod sam koniec regulaminowego czasu gry, w polu karnym sfaulowany został Lewandowski, który zamienił jedynastkę na kolejną bramkę. Tym samym był to dla niego 42 gol dla polskiej reprezentacji.
W innym spotkaniu grupy E reprezentacja Armenii dość nieoczekiwanie pokonała Czarnogórę 3:2, zdobywając tym samym swoje pierwsze punkty w eliminacjach. Duńczycy natomiast nie mieli większych problemów z pokonaniem drużyny z Kazachstanu, wygrywając 4:1.
Źródło: Inf. własna
Fot. Szymon Starnawski