Europa znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy, którzy wieszczą dla naszego kontynentu sporych rozmiarów katastrofę.
Globalne ocieplenie to temat, który budzi spore kontrowersje w przestrzeni publicznej. Niektórzy twierdzą bowiem, że to mit, a klimat na przestrzeni lat zmieniał się przecież wielokrotnie. Badania, a w zasadzie ich wyniki, są jednak nieubłagane. Naukowcy twierdzą, że Europa znajduje się w przededniu sporych rozmiarów katastrofy.
Okazuje się, że ze względu na niezwykle gorące lata od 2018 roku postępuje zjawisko wysychania wód podziemnych na kontynencie, który zamieszkujemy. Eksperci są przerażeni i już dziś alarmują, jakie może mieć to konsekwencje dla klimatu.
Głos w tej sprawie zabrał m.in. dr Torsten Mayer-Gürr, profesor Politechniki w Grazie w Austrii. Naukowiec przyznaje, że nie spodziewał się, iż sytuacja będzie tak poważna. Podkreślił, że kilka lat temu nigdy nie pomyślałby, iż do tego dojdzie.
Europa na skraju katastrofy. Wysychają wody podziemne
– Kilka lat temu nigdy bym nie pomyślał, że woda będzie problemem w Europie – powiedział dr Torsten Mayer-Gürr w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Daily Mail”.
Latem 2018 i 2019 roku w całej Europie obserwowaliśmy wysoki niedobór wody. Wówczas przewidywano, że w kolejnych latach sytuacja się poprawi, jednak – jak mawia klasyk – nic bardziej mylnego. Poziom wody wciąż utrzymuje się bowiem na niskim poziomie.
Z najnowszych badań wynika, że susza już teraz ma wpływ na życie w Europie. Odczuwają to przede wszystkim rolnicy, którzy muszą pogodzić się z gorszej jakości plonami. Występują również niedobory energii, a liczne gatunki wodne straciły swoje siedliska. Susza spowodowała również masowe pożary lasów i łąk na obszarze całego kontynentu.
Z dostępnych danych wynika np., że Wielka Brytania zanotowała ostatnio najgorętszy rok w historii. Pobiła tym samym niechlubny rekord, ponieważ notowano temperatury na poziomie 40 stopni Celsjusza.
Pozostałe dane zostały zebrane pomocą grawimetrii satelitarnej, czyli metody pomiaru światowych zasobów wód gruntowych i dokumentowania ich zmian. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja nie tyle jest niepewna, co wymaga natychmiastowej reakcji.