Kanadyjska prowincja Quebec zalegalizowała eutanazję. Parlamentarzyści Zgromadzenia Narodowego przegłosowali ustawę, która pozwala lekarzom „wcześniej zakończyć życie pacjenta za względu na nieuleczalną i poważną chorobę”. Za przyjęciem przepisu optowało 94 parlamentarzystów, 22 było przeciw.
Czytaj także: Żydzi uciekają z Francji
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nowe prawo ma w założeniu pomagać pacjentom, którzy nie mają szans na powrót do normalnego życia sprzed choroby. Zgodnie z ustawą, lekarz ma prawo wykonać zabieg eutanazji tylko na wyraźne życzenie świadomego swej decyzji pacjenta, znajdującego się w stanie ciągłego cierpienia fizycznego lub psychicznego.
– Jest to na pewno czarny dzień w historii naszego kraju – komentują sprawę kanadyjscy działacze pro-life. Dodają on także, że wprowadzenie tej ustawy nie ma nic wspólnego z dobrem pacjenta.
Jednak wejście w życie tego przepisu wcale nie jest przesadzone. Kanadyjska konstytucja zabrania przeprowadzania eutanazji, a ustawy wprowadzane w prowincjach Kanady nie mogą być z nią sprzeczne. Również kodeks karny przewiduje kary za stosowanie „dobrej śmierci”.
Czytaj także: Papież Franciszek: Mafiosi adorują zło! Oni są ekskomunikowani
Sprawę ewentualnego odrzucenia nowo wprowadzonej ustawy, może skomplikować fakt, że jej twórcy nie stosują określeń „eutanazja”, „samobójstwo”, ale „asysta medyczna przy umieraniu”.
Eutanazja legalna jest tylko w trzech krajach świata: Belgii, Holandii i Luksemburgu.
Źródło: naszdziennik.pl
Fot. Wikimedia/Sémhur