Generał broni, były dowódca wojsk lądowych Waldemar Skrzypczak w rozmowie na antenie radia RMF FM komentował sytuację w Afganistanie. Wojskowy nie ma jednak dobrych wieści.
Gen. Skrzypczak na wstępie zgodził się ze słowami Joe Bidena o budowie demokracji w Afganistanie. „Nigdy celem nie była budowa demokracji w Afganistanie. Po naszych doświadczeniach w Iraku zdaliśmy sobie sprawę, że nie da się przenieść naszej demokracji, naszego systemu politycznego, kulturowego, prawnego i każdego innego, na grunt państwa arabskiego” – powiedział.
Czytaj także: Talibowie zorganizowali konferencję prasową. „Wypędziliśmy obcokrajowców”
„Naszym głównym celem była odbudowa państwa, z poszanowaniem kultury i religii. Nigdy nie było konfliktu między tym, co myśmy chcieli w Afganistanie osiągnąć, a tym, co Arabowie szanowali, to było przedmiotem kultu, ich wyznania itd. W związku z tym ktoś, kto mówi, że myśmy chcieli tam budować demokrację, jest w błędzie” – dodał.
„Chcieliśmy odbudować państwo, pomóc mu funkcjonować, a przede wszystkim chcieliśmy uniemożliwić funkcjonowanie terroryzmu w oparciu o Afganistan. Nam niestety to nie udało się – cały czas miasta były w rękach wojsk koalicyjnych, wojsk NATO-wskich, natomiast prowincja była w rękach talibów” – mówił gen. Skrzypczak.
Gen. Skrzypczak nie wierzy talibom
Polski wojskowy nie kryje, że ma raczej złą opinię o wojsku Afganistanu, które jak się okazało zawiodło w chwili próby. „Moim zdaniem, podobnie jak w Iraku, Arabowie zawsze pracowali na dwie strony. Brali żołd od Amerykanów, a pracowali dla talibów. Informowali talibów o zamiarach operacji. Dlatego też straty, które myśmy ponosili, często wynikały z tego, że informatorzy, którzy byli w szeregach armii afgańskiej lub tych, którzy z nami współpracowali, pracowali również dla talibów” – powiedział gen. Skrzypczak.
Czytaj także: Afganistan: do kraju miały wrócić trzy Polki. Jedna… odmówiła. Jest komentarz!
Generał przyznał, że nie ma wątpliwości, co do rozwoju wydarzeń. „To znaczy oczywiście: trwały pokój za cenę zamordyzmu, który wprowadzą talibowie” – mówił. „Nie wierzę też talibom, nie wierzę w to, co deklarują: że będzie pokój, że będą szanowali kobiety, ich prawa. Mówią to w telewizji, w Kabulu oficjalnie, a na prowincji dokonują mordów, dokonują rozliczeń, rzezi” – powiedział gen. Skrzypczak.
Źr. RMF FM