Jan Blachowicz opublikował w mediach społecznościowych bardzo emocjonalny wpis. Poinformował, że ktoś ukradł jego samochód. Co gorsza w bagażniku miał bardzo cenny bagaż, który miał mu pomóc w przygotowaniach do następnej walki.
Jan Blachowicz opublikował wpis, w którym żali się, że zamiast udać się na obóz przygotowawczy musi tracić czas na policji. Wszystko z powodu złodzieja, który ukradł mu samochód. Do bydlaka, który ukradł mój samochód.
„Dużo namieszałeś na ostatniej prostej przygotowań do walki” – zwrócił się bezpośrednio do złodzieja. „W samochodzie znajdował się sprzęt, niezbędny do górskiego campu. Miałem na niego jechać tuż po treningu. Zamiast spokojnej głowy i szlifowania formy muszę siedzieć na policji, załatwiać sprawy urzędowe i kombinować co robić teraz. Bardzo solidne „dziękuję” gnoju” – pisze Jan Blachowicz. „Możesz jeszcze się zreflektować, zaparkować samochód i dać cynk gdzie trzeba” – dodaje.
Czytaj także: Sondaż. PiS na czele. Tylko dwie partie z dwucyfrowym wynikiem
Sportowiec wyznaczył nagrodę za pomoc w odnalezieniu skradzionego auta. „Do wszystkich, którzy mogą cokolwiek wiedzieć – prosimy o pomoc w odnalezieniu. Ważne jest aby wszystko znalazło się jak najszybciej. Będzie nagroda!” – zapewnia Jan Blachowicz.
Podał też szczegóły ułatwiające identyfikację pojazdu. „O samochodzie: JEEP GRAND CHEROKEE / WJ 7857H / CZARNY. Charakterystyczną cechą był zamontowany bagażnik rowerowy na dachu” – czytamy.
Czytaj także: Doradca Zełenskiego wskazuje warunek. „Możemy wygrać wojnę na wschodzie”
Źr. facebook