Popieram zarówno walkę ze zmianami klimatycznymi, jak i zdecydowanie sprzeciwiam się ciągłym naruszeniom zasad praworządności – mówiła Ewa Kopacz na spotkaniu z przedstawicielami prezydencji fińskiej. Była premier zasugerowała nowe rozwiązanie problemu – ograniczenie dopłat rządom naruszającym praworządność.
Problem przestrzegania zasad praworządności przez państwa Unii Europejskiej doprowadził do otwartego sporu Komisji Europejskiej z Polską. KE objęła nasz kraj procedurą z art. 7 unijnego traktatu, który oznacza, że wykryto ryzyko poważnego naruszenia wartości UE przez państwo członkowskie.
W związku ze sporem pojawił się pomysł powiązania wypłacania funduszy unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności. Jest to jeden z problemów, który stoi przed prezydencją fińską. Od 1 lipca do 31 grudnia 2019 roku to właśnie Finlandia stoi na czele Rady UE, a jednym z czterech priorytetowych celów jest „wzmacnianie wspólnych wartości i praworządność„.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Przedstawiciele prezydencji fińskiej mówili o swoich priorytetach na posiedzeniu komisji środowiska. Obecna na spotkaniu była wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz. Była premier postanowiła zabrać głos właśnie ws. praworządności.
Kopacz: Zdecydowanie sprzeciwiam się ciągłym naruszeniom zasad praworządności
– Przeczytałam program prezydencji fińskiej i chcę powiedzieć, że w pełni popieram wszystkie priorytety przez państwa prezentowane. Jednak chciałbym się odnieść do jednego: prezydencja fińska zamierza 'kontynuować negocjacje ws. uzależnienia otrzymywania funduszu Unii Europejskiej od poszanowania praworządność’ – mówiła Kopacz.
– Popieram zarówno walkę ze zmianami klimatycznymi, jak i zdecydowanie sprzeciwiam się ciągłym naruszeniom zasad praworządności. Chciałabym jednak panią minister zapytać w jaki sposób skutecznie realizować wskazane przez panią cele prezydencji fińskiej, a jednocześnie nie karać obywateli tych państw – dodała.
Kopacz zauważyła jednak, że powiązanie wypłat z praworządnością sprawi, że ostatecznie to społeczeństwa ucierpią finansowo na decyzjach władz. – Społeczeństwa tych krajów potrzebują środków UE na głęboką transformację ku gospodarce przyjaznej środowisku – wyjaśniła była premier. W tym kontekście zasugerowała inne rozwiązanie.
– Czy nie uważa pani, że sposobem na powiązanie otrzymywania funduszy unijnych od poszanowania zasady praworządności, nie powinniśmy ograniczyć do kwot, które przekazujemy bezpośrednio rządom naruszającym praworządności, natomiast fundusze, które przekazujemy, przekazywane są do samorządów mogłyby być wyłączone z tej zasady – zauważyła Kopacz.
Źródło: YouTube, dorzeczy.pl, consilium.europa.eu