Były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk nie przebierał w słowach. W „Hejt Parku” na Kanale Sportowym ostro ocenił postawę Roberta Lewandowskiego. Interweniować musiał nawet Krzysztof Stanowski.
Reprezentacja Polski przegrała 1:2 ze Słowacją w inauguracyjnym spotkaniu tegorocznych Mistrzostw Europy. Polacy zaprezentowali się bardzo słabo, w pierwszej połowie nie oddali żadnego strzału na bramkę rywala. W drugiej wprawdzie udało się strzelić gola, ale Grzegorz Krychowiak zobaczył czerwoną kartkę i mecz musieliśmy kończyć w dziesiątkę.
Na antenie Kanału Sportowego postawę Roberta Lewandowskiego bardzo ostro ocenił Wojciech Kowalczyk. Wyraźnie puściły mu nerwy. „Kapitan drużyny, najlepszy piłkarz świata dostaje pozytywnego gonga na 1:1. On powinien wziąć piłkę, przegryźć ją. „Jedziemy z nimi, frajerami. Słowakami starymi, biednymi. Jedziemy z nimi, jestem Lewandowski, niech się boją teraz, bo do tej pory nic nie zrobiłem”. A tutaj chodzi taka ci**a Lewandowski” – skomentował.
Byłego kadrowicza musiał uspokajać Krzysztof Stanowski. „Wojtuś, Wojtuś, spokojnie z tym słownictwem” – mówił.
Kowalczyk jednak był wyraźnie zdenerwowany. „Taka rzeczywistość, taki mecz. Ja wymagam od najlepszego piłkarza na świecie agresywności, pokazania się. Jeżeli nie on, to kto ma to poprowadzić? Zieliński nie, większość zawodników nie” – stwierdził.
Czytaj także: Lewandowski komentuje mecz ze Słowacją. Stanowcze słowa kapitana
Żr.: YouTube/Kanał Sportowy, Twitter