Krystyna Janda może odetchnąć z ulgą. Bo wyborach parlamentarnych aktorka nie ukrywa swojej radości ze zmiany władzy w Polsce. Wspomniała o tym podczas niedawnej rozmowy.
Krystyna Janda nigdy nie ukrywała, że z Jarosławem Kaczyńskim jej nie po drodze. Słynna artystka wielokrotnie krytykowała poczynania Zjednoczonej Prawicy, protestowała przeciw pomysłom tego obozu politycznego.
Po wyborach parlamentarnych, w których Zjednoczona Prawica straciła samodzielną większość, stało się jasne, że zmieni się władza. Janda nie ukrywa euforii. Wspomniała o tym przy okazji spotkania z Krzysztofem Mieszkowskim, Marzeną Sadochą i Tomaszem Domagałą na temat „Notatnika Teatralnego”.
Krystyna Janda o zmianie władzy: Róbmy swoje
Prowadzący rozmowę Domagała podkreślił, że „wszyscy jesteśmy w euforii” po wyborach. Zapytał także Jandę o receptę, by poprzednia ekipa już nigdy nie wróciła do władzy, „jak to wszystko prowadzić na przyszłość”, żeby „żeby było fajnie, lepiej”.
– Podobała mi się odpowiedź pani Nowackiej, która powiedziała, że nie widzi powodu, żeby formy grzecznościowe w stosunku do niektórych ludzi były konieczne, ponieważ za dużo bólu było – stwierdziła aktorka. – My róbmy swoje – dodała.
Następnie zwróciła uwagę, że artyści mogą wyrażać się poprzez sztukę. – Na szczęście, na razie, już, nie ma problemu. Możemy sobie robić spektakle, teatry, filmy, mówić poezję, czytać książki, nie martwić się, bo już, mam nadzieję, że to będą za nas wszyscy już jakoś życie dobrze urządzać – zaznaczyła.