Po wpłaceniu wysokiej kaucji, ksiądz Michał Olszewski wyszedł na wolność. Przed aresztem śledczym na wyjście duchownego czekał tłum jego sympatyków i dziennikarze. Ksiądz nie krył wzruszenia i dziękował za wsparcie.
„Chciałbym wam wszystkim podziękować. Mówili, że był to areszt wydobywczy… On był wydobywczy w tym sensie, że wasze modlitwy mnie wydobyły” – powiedział Michał Olszewski po wyjściu na wolność. „Niech to błogosławieństwo dotknie wszystkich, którzy ze mną byli” – powiedział.
Tłum śpiewał „Boże coś Polskę”. Ksiądz otrzymał również różaniec. Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty i polskie flagi.
Przypomnijmy, obrońca księdza Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski, ogłosił w czwartek, że sąd zdecydował się warunkowo uchylić areszt, pod warunkiem wpłaty 350 tys. złotych przez każdą z trzech zatrzymanych osób. Wyjaśnił, że jeśli ksiądz oraz dwie urzędniczki dokonają tej kaucji, to od razu zostaną zwolnieni. Sąd ustalił termin na dokonanie wpłaty kaucji na konto Prokuratury Krajowej na 15 listopada.
Jak podaje radio RMF FM, poręczenie za ks. Olszewskiego wpłacił jeden z jego współbraci, przełożony zgromadzenia księży Sercanów, a za Urszulę D. i Karolinę K. – były dziennikarz TVP Info.
Przeczytaj również:
- Szczecin: uczniowie znęcali się nad kolegą. Szokujący film trafił do sieci
- Wigilia będzie wolna od pracy? Padła jasna deklaracja ze strony minister
- Holecka dostała rachunki za gaz. Nie wytrzymała na wizji!
Źr. Polsat News; Radio Maryja; RMF FM