Franciszkanie z Sanoka opublikowali w sieci informację dotyczącą wizyt duszpasterskich. Ujawnili przy tym, w jaki sposób poznają, że ktoś nie chodzi do Kościoła.
Wizyta duszpasterska to jeden ze zwyczajów stosowanych w Kościołach chrześcijańskich. Duchowni odwiedzają nas w domach, błogosławią nasze mieszkanie oraz mieszkańców, a także – zwyczajowo – rozmawiają z domownikami zadając rozmaite, dotyczące wiary, pytania.
Okazuje się, że księża szybko i łatwo poznają po parafianach, czy ci uczęszczają na msze święte. Franciszkanie z Sanoka opublikowali na swojej stronie internetowej informację, w której opisali przebieg wizyty duszpasterskiej.
Franciszkanie opisali m.in., w jaki sposób przygotować się do przyjęcia księdza. – Na stole należy wcześniej przygotować następujące znaki i symbole: Pismo św., krzyż, świece, woda święcona, kropidło (zamiast kropidła może być zwykła zielona gałązka) – czytamy.
Księża ujawniają, po czym poznają, że ktoś nie chodzi do Kościoła
Księża ujawnili przy okazji, po czym poznają, że ktoś nie uczęszcza do Kościoła. Okazuje się, że w takich sytuacjach duchowni zwykle nie są po prostu wpuszczani do domów parafian. Czasami bywa też, że gdy jednak odwiedzają mieszkanie, na miejscu nie ma większości domowników lub są poukrywani w innych pokojach. Franciszkanie twierdzą, że jest to dowód na to, iż osoby te żyją w niesakramentalnych związkach lub zwyczajnie chcą uniknąć pytań o to, czy chodzą do Kościoła.
Na tym jednak nie koniec. Często parafianie sami wpadają we własne sidła. Mówią bowiem do księdza, że ten najpewniej jest nowym duchownym w Kościele, podczas gdy funkcjonuje w nim od kilku dobrych lat. Istnieją także przypadki, gdy mieszkańcy… nie poznają swojego proboszcza.
Jak widać, księża są w stanie rozpoznać to czy faktycznie uczęszczamy do Kościoła, czy jednak opuszczamy msze święte. Oczywiście jest to indywidualna sprawa każdego z nas. Niemniej, w takiej sytuacji raczej powinniśmy powiedzieć duchownemu to wprost niż ukrywać i narażać się na niepotrzebną kompromitację.