Paweł Kukiz nie zostawia suchej nitki na dwóch stacjach telewizyjnych. – Jest inny rodzaj propagandy, niemniej jedne i drugie media stoją po stronie partii politycznych – powiedział w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
Paweł Kukiz narzekał niedawno na hejt pod swoim adresem, do którego – w jego opinii – walnie przyczyniły się programy w TVN. Lider Kukiz’15 surowo ocenia także konkurencję wspomnianej stacji – TVP.
Wątek ten poruszył podczas rozmowy z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Kukiz przypomniał, że podjął próbę wprowadzenia pluralizmu w mediach publicznych. – Głosowaliśmy również za poprawką Konfederacji, która odbierałaby, odpolityczniałaby telewizję publiczną, bez naszych głosów ta poprawka by nie przeszła – mówił.
– W myśl której to nie Rada Mediów Narodowych wybierałaby, wskazywałaby między innymi prezesa TVP, ale wskazywałaby go Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a więc również Senat, czyli to był też krok w kierunku generalnie no takiego odpolitycznienia, odpartyjnienia mediów, bo jedne i drugie media – przypominał.
W tym kontekście wprost wskazał nazwy stacji. – Mówię o TVN-ie, mówię i o TVP są w sposób nadmierny upolitycznione. Jest inny rodzaj propagandy, niemniej jedne i drugie media stoją po stronie partii politycznych – podkreślił.
Kukiz nie zgadza się również z opinią, że sam pośrednio wywołał falę krytyki pod swoim adresem. – Nie bardzo rozumiem tego zarzutu, że wkurzył ludzi. Przede wszystkim było to w dużej mierze też nakręcone przez tak zwane wolne media. Nikt nie sięgał do głebi, że tak powiem całej tej sytuacji – stwierdził lider Kukiz’15.
– Ja w 2015 roku w programie wyborczym miałem dekoncentrację kapitałową w mediach w Polsce, maksymalnie 49 proc. udziałów mogłoby się w myśl tego programu znajdować w jednych rękach, jednego posiadacza, jednego właściciela i po prostu realizowałem swój program wyborczy – dodał.