Paweł Kukiz w rozmowie z radiem RMF FM zabrał głos ws. problemu alkoholowego w Sejmie. Poseł zapewnił, że wielu polityków nawet występuje w Sejmie pod wpływem alkoholu. Przypomniał o swoim pomyśle z alkomatem w Sejmie. Rozmowę przeprowadzono w kontekście niedawnej sytuacji z Bartłomiejem Sienkiewiczem w Sejmie.
Kukiz przypomniał, że kiedyś zgłosił pomysł, aby w Sejmie był alkomat, ale jak stwierdził, „to raczej głupio by wyglądało”. „Natomiast chciałbym, żeby w Sejmie Straż Marszałkowska posiadała podobne możliwości, jak kiedyś straż przemysłowa (…). Żeby alkomat nie stał przy mównicy, ale miałaby go straż” – mówił polityk.
Czytaj także: Braun groził ministrowi? „Będziesz wisiał”. Jest decyzja prokuratury
„Już tych widowisk w Sejmie wydaje mi się, że wystarczy” – powiedział Kukiz. Dodał, że w jego ocenie wielokrotnie wywołują je posłowie będący w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. „Te różnego rodzaju hucpy, które się dzieją w Sejmie, to nie jest wyraz jakiegoś politycznego braku akceptacji czy buntu, tylko po prostu odurzenia alkoholowego i co do tego nie ma wątpliwości” – stwierdził.
Kukiz: „Przecież się to widzi, czuje”
„Jakby pan cały dzień czekał na to posiedzenie za tzw. kratą, czy gdzieś tam z kolegami w pokoju, to wtedy pan by wiedział o czym rozmawiamy” – powiedział Kukiz zwracając się do prowadzącego. Dopytywany, czy w Sejmie „spożywa czasami i stąd ta dogłębna wiedza, czy z obserwacji”, odparł, że to wiedza z obserwacji i „również wrażenia węchowe na tej sali plenarnej się zdarzają”.
Czytaj także: Mężczyźni zmarli w izbie wytrzeźwień. Są wyniki sekcji zwłok
„Przechodzi delikwent jakiś, a zdarza się, że i delikwentka, no to przecież się to widzi, czuje, zna” – stwierdził. Kukiz podkreślił, że jest starym rockendrollowcem, więc bardzo szybko rozpoznaje takie osoby.
Źr. RMF FM