Paweł Kukiz nie szczędzi krytyki pod adresem PSL, z którym współtworzy Koalicję Polską. W internetowym programie „Tłit” przyznał, że nie ma pewności, iż Koalicja Polska przetrwa najbliższe tygodnie. Muzyk oświadczył też, że jest otwarty na współpracę z Konfederacją.
Kukiz krytycznie ocenił głosowanie PSL za podwyżkami dla polityków, ale jeszcze większy żal ma o to, że Ludowcy nie konsultowali z nim tej sprawy. „Ciężko z optymizmem patrzeć na tę koalicję, w sytuacji, kiedy koalicjant nie konsultował z nami głosowania w tej materii” – przyznał.
„A według mnie to jedno z ważniejszych, nawet politycznie, głosowań. Czy czuję żal? Proszę zauważyć, że za tymi podwyżkami nie głosowało raptem 33 posłów. Natomiast cała reszta z tych 460 ciężko… nie cedowałbym winy tylko na PSL” – zastrzegł jednak Kukiz.
„Będziemy po tym sierpniu, po urlopie, rozmawiać, bo jak powiedziałem, takie sprawy jak ta, o których rozmawiamy w tej chwili, czy wybieranie kandydata na RPO bez konsultacji… Jeżeli przestaje się rozmawiać, to dochodzi albo do jakiegoś konfliktu, albo do rozwodu” – mówił.
Kukiz i Konfederacja razem?
Prowadzący zapytał, czy nie lepiej zawrzeć porozumienie z Konnfederacją. Co ciekawe, Kukiz przyznał, że już wielokrotnie o to zabiegał. „Ja wielokrotnie sygnały jakieś w kierunku Konfederacji wysyłałem, ale Konfederacja nie jest zainteresowana jakąś tam bliższą współpracą, nie mam co do tego wątpliwości” – oznajmił.
Dodał, że takie pytania należy kierować raczej do Janusza Korwin-Mikkego. „Oni nie są zainteresowani jakąkolwiek współpracą. Ja nie będę narzucał się tym, których wprowadziłem do Sejmu” – posdumował Kukiz.
Źr. wp.pl