W dzielnicy Kalinowszczyzna w Lublinie odkryto relikty dworu z przełomu XVI i XVII wieku oraz staropolskie zdobione kafle i naczynia. Niespodziewane znalezisko może na nowo napisać historię lubelskiej dzielnicy, która niegdyś leżała w sercu szlaku jagiellońskiego, który przemierzali polscy królowie i dyplomaci.
Badania archeologiczne przeprowadzone przy ulicy Towarowej miały poprzedzać planowaną tam inwestycję budowlaną. Obszar tej dzielnicy od niedawna wpisany jest do Ewidencji Zabytków miasta Lublina i wcześniej nie prowadzono tu żadnych prac archeologicznych, pomimo, że historycznie udokumentowane osadnictwo datuje się tu już od średniowiecza, a obszar zwany Słomianym Rynkiem był żywym miejscem handlu jeszcze w okresie międzywojennym.
Gimazjalistka na wykopaliskach
„Zainteresowało mnie, co może się kryć pod ziemią w okolicach kościoła św. Agnieszki, który należy do zabytków Lublina” – napisała Magdalena Czubiel w wydanym przez siebie (przy wsparciu ojca) folderze o odkryciach. Uczennica Gimnazjum nr 18 w Lublinie jest córką osoby zainteresowanej gruntem. Mimo młodego wieku Magdalena z wielką fascynacją uczestniczyła w wykopaliskach za zgodą archeologów.
– To ciekawe doświadczenie, gdy brudne, szare skorupki wykopane z ziemi okazują się drogocennym, historycznym znaleziskiem. Miałam przyjemność dotykać przedmiotów, pochodzących z przełomu XVI i XVII w., co wywołało na mnie naprawdę duże wrażenie. – dodała młoda odkrywczyni.
Przy królewskiej drodze
Tereny obejmujące Słomiany Rynek i Kalinowszczyznę od okresu przedpaństwowego związane były z przebiegającym tu, do przeprawy na Bystrzycy, traktem komunikacyjnym łączącym Daleki Wschód z zachodnimi i północnymi obszarami Europy. Później biegł tędy słynny trakt Kraków-Lublin-Wilno, zwany jagiellońskim.
Od XVII w. wzmiankowana była tu zabudowa w formie domostw. Na obszarze jurydyki, tuż obok miejsca wykopalisk, zlokalizowany został w XVII wieku zespół klasztorny augustianów z kościołem w stylu renesansu lubelskiego. Między kościołem a dworem funkcjonowało żywe miejsce handlu – Słomiany Rynek.
Historia nie oszczędziła tego miejsca. W 1655 r. zniszczyły je całkowicie wojska kozacko-rosyjskie. W 1831 r. większa część Kalinowszczyzny spłonęła na skutek nieostrożności wojsk rosyjskich.
Archeolodzy podczas tegorocznych badań odkryli pozostałości zabudowy z okresu końca XVI i początku XVII wieku, liczne zabytki ruchome z tego okresu (m.in. znaczną ilość fragmentów zdobionych kafli piecowych, fragmenty ceramiki, w tym półmajolikowej, szkieł okiennych, świadczące o bogactwie i wysokiej pozycji właścicieli dworu. Odkopano także pozostałości ceglanego sklepienia piwnicy zasypanej w końcu XVIII wieku.
Historia pisana na nowo
Odkrycie fragmentu budynku, który badacze datują na przełom XVI/XVI w. ma bardzo duże znaczenie dla naświetlenia na nowo wiedzy o osadnictwie w pobliżu Słomianego Rynku, który pełnił swoją rolę komunikacyjno-handlową przy trakcie jagiellońskim. Jest to zapewne pozostałość starościńskiego dworu, który był przez historyków lokowany w innym miejscu. Budynek był orientowany na godzinę 13, co dawało przez cały dzień jego dobre oświetlenie.
Odkrycia z czterech wykopów nie wyjawiły archeologom wszystkich tajemnic tego miejsca, dlatego badania mają być kontynuowane w przyszłym roku. Właściciel działki chce, żeby relikty najstarszej zabudowy zostały schowane pod szkłem i wyeksponowane wewnątrz budynku sześciokondygnacyjnego (w tym z dwiema kondygnacjami pod ziemią), który tu powstanie.
Wydobyte zabytki można zobaczyć w Gimnazjum nr 18 w Lublinie, gdzie z inicjatywy Magdaleny Czubiel, uczennicy, zorganizowano wystawę poświęconą tym wykopaliskom.