Studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej prowadzą coroczną zbiórkę darów dla polskich kombatantów wojennych, mieszkających na Kresach. Ogólnopolskim koordynatorem akcji jest Stowarzyszenie Odra-Niemen z Wrocławia. W Lublinie nie brakuje ani darczyńców ani rąk do pracy. Z głównym przedstawicielem kwesty na województwo lubelskie – Dawidem Florczakiem rozmawiał Łukasz Pasim.
Czytaj także: Finał akcji \"Paczka dla Bohatera\" - ponownie ponad 500 paczek!
Łukasz Pasim: Podobnie jak w latach poprzednich to Wy, studenci KUL, jesteście głównymi koordynatorami zbiórki darów na województwo lubelskie. Dlaczego młodzi ludzie tak aktywnie się angażują w charytatywną pomoc?
Dawid Florczak: Na początku warto powiedzieć, że nie tylko młodzi ludzie pomagają. Ale faktem jest to, że koordynacją zbiórki w Lublinie zajmują się studenci i doktoranci. Działamy przede wszystkim w Studenckiej Międzyuczelnianej Organizacji Kresowiaków KUL, Kole Naukowym Historyków Studentów KUL, Akademickim Klubie Myśli Społeczno-Politycznej Vade Mecum i w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów UMCS.
Nie bez powodu Ci studenci, czy też doktoranci, koordynujący zbiórkę, należą do organizacji silnie powiązanych z historią i patriotyzmem.
Myślę, że wielu spośród nas włączyło się w akcję, gdyż widzi w tym realizację, w rzeczywistości, wartości przez nas reprezentowanych. Bóg, Honor, Ojczyzna, Rodacy – to nie są puste frazesy. Jeśli dla kogoś one coś znaczą to dla takiej osoby akcja Rodacy – Bohaterom jest najprostszym sposobem by pomóc Polakom zasłużonym dla naszego kraju.
Z roku na rok, akcja nabiera tempa. W Lublinie zbiórkę koordynuje i wspiera aż trzy koła naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz jedno z UMCS. Czy wasza praca jest współmierna z ilością darów? Czy ktoś Was jeszcze wspiera?
Szczerze mówiąc to ciężko mi jest odpowiedzieć na to pierwsze pytanie. Oczywiście staramy się jak możemy, zdobywamy nowe doświadczenie. Dzięki temu z roku na rok osiągamy lepsze rezultaty. Ja jednak myślę, że stać nas na więcej.
Jesteśmy mocno wspierani przez lubelskie środowiska kombatanckie (AK, NSZ, WiN), a także przez organizacje pozarządowe, takie jak: Fundacja Niepodległości czy Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Lublinie.
Obojętne na pomoc kombatantom nie pozostają media. Mieliśmy już okazję promować lubelską zbiórkę w TVP Lublin, Radiu Lublin i Radiu eR. Ta ostatnia rozgłośnia zdecydowała się nawet objąć Patronatem Medialnym nasze wydarzenie.
Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o Stowarzyszeniu Odra-Niemen, które jest sprawcą tego całego „zamieszania”. To oni zlecili nam koordynowanie zbiórki w Lublinie. Jednak to nie jest tak, że zostawiają kogoś samego. Cały czas w czynny sposób pomagają i pytają czy czegoś nie trzeba. Na końcu organizują wszystko logistycznie tak, by paczki trafiły to właściwych osób. Dlatego jeśli ktoś ma wątpliwości czy otworzyć punkt zbiórki w swoim mieście, wsi to uważam, że są one zupełnie niepotrzebne. Wystarczy zgłosić się do Odry-Niemen i zapytać. Oni każdego o wszystkim poinformują. Teraz jest bardzo mało czasu, ale już na przyszłość zachęcamy do otwierania własnych punktów zbiórki.
Wszystkim, którzy nas wspierają już teraz serdecznie dziękujemy. Oficjalnie będziemy mogli zrobić to po zakończeniu akcji, gdy wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik.
Ile darów udało już Wam się zebrać od początku tegorocznej akcji na Boże Narodzenie? Czy przewidujecie, że ilość darów przewyższy poprzednie zbiórki w Lublinie? Ostatnia, Wielkanocna zakończyła się na niemalże toną produktów.
Dokładniej ilości nie mogę podać, gdyż wszystko jest weryfikowane na bieżąco. Jednak wydaje mi się, że na chwilę obecną zebraliśmy ok. 100 kg produktów. W porównaniu do tony z edycji bożonarodzeniowej (Lublin 2012) to mało. Można odnieść wrażenie, że zbiórka ma się gorzej. Jednak jest to mylne. Z doświadczenia wiem, że ogromna większość darczyńców przynosi paczki w ostatnim tygodniu zbiórki. I to właśnie wtedy jesteśmy „zasypywani” darami. Oczywiście jesteśmy bardzo z tego zadowoleni. Jednak myślę, że gdyby przynoszący paczki starali się przynosić produkty wcześniej to ułatwiłoby to nam i koordynatorom z całej Polski pracę.
Nie chcę zapeszać ale optymistycznie patrzę na finał akcji. Bardzo możliwe, że uda nam się pobić wynik z 2012 roku.
Wiemy, że w poprzednich edycjach uczestniczyliście również w przekazywaniu darów. Byliście u polskich rodzin na Białorusi w tym roku. Jak żyją nasi Rodacy – kombatanci za wschodnią granicą?
Osobiście, niestety nie miałem przyjemności odwiedzić naszych kombatantów na wschodzie. Jednak nasi koledzy, którzy wcześniej koordynowali zbiórkę w Lublinie, a teraz robią to w Kielcach, mieli taką okazję. Z ich relacji wiem, że sytuacja materialna kombatantów jest trudna. Są to starsi ludzie posiadający bardzo ubogie zasoby finansowe. Nie możemy pozwolić na to, by polscy bohaterowie w święta musieli martwić się o to co położyć na stół.
Dary można składać w większości miast Polski. Punkty zbiórek – kliknij
W paczkach mogą znaleźć się takie rzeczy jak: kawa rozpuszczalna i mielona, herbata, kakao, olej, makaron, cukier, mąka, ryż, kasza, owoce i warzywa w puszce, konserwy mięsne lub rybne, ciastka, bakalie, czekolady oraz najważniejszy element paczki KARTKA ŚWIĄTECZNA Z ŻYCZENIAMI. Można także wpłacać fundusze na specjalne konto bankowe projektu RODACY-BOHATEROM. Zebrane pieniądze przeznaczone będą na organizacje transportów paczek na Kresy, wsparcie finansowe kombatantów w zakresie pomocy medycznej i sanatoryjnej oraz ochronę miejsc pamięci na Kresach i w Polsce, zwłaszcza dotyczące upamiętniania Polskiego Państwa Podziemnego i Żołnierzy II Konspiracji.