Wojciech Mann pojawi się jeszcze na antenie Trójki, jeśli zmienią się władze? Popularny dziennikarz muzyczny podzielił się opinią ws. swojej przyszłości…
Wojciech Mann odniósł się do swojej obecnej pracy – w Radiu Nowy Świat – podkreślając, że jest to zupełnie nowy projekt. – Cieszę się, że nie zajęliśmy się — nazwijmy to — precyzyjną rekonstrukcją dawnej Trójki. Bo to już minęło, nawet jeślibyśmy przejęli tytuły, pomysły i prowadzących – ocenił.
Mann zwrócił uwagę na wielką liczbę chętnych do pracy w rozgłośni. – Przyszło ponad tysiąc osób, a radochę dawało samo patrzenie na młodych ludzi, którzy chcą robić radio, a nie naśladować Kaczkowskich, Niedźwieckich czy innych Mannów. Mają swoją wizję, nawet jeśli jeszcze trochę nieśmiałą. A więc Trójka w pamięci tak, ale bez kopiowania – powiedział.
Dopytywany o ewentualny powrót na antenę Trójki w przypadku zmiany władzy, odparł wprost. – My wszyscy starzy „trójkowicze” pewnie w głębi duszy zastanawiamy się, co będzie, jeśli zmieni się układ i pojawią się nowe władze, chcące to wszystko odkręcić. I nie potrafię panu dzisiaj odpowiedzieć, jak zareaguję – powiedział.
– Starych drzew się nie przesadza, chociaż ja się przesadziłem z Trójki do Radia Nowy Świat i nie wiem, czy wytrzymam kolejne takie transfery – dodał.
Mann jest jednak realistą. W kontekście zmiany władz spodziewa się, że wynik wyborów nie będzie oznaczał natychmiastowego rozwiązania problemów. W jego ocenie będzie potrzebny co najmniej rok. – Nie wystarczy wygrać w wyborach – jeszcze trzeba reorganizować tyle ważnych rzeczy, że nie wiem, czy akurat program III Polskiego Radia będzie priorytetem – zauważył.
Dziennikarz przyznaje, że wierzy w zmiany w kraju, choć pojawiają się niepokojące informacje. – Z przerażeniem przeczytałem niedawno sondaż, w którym w czołówce największego zaufania są prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. To jest po prostu niewiarygodne – podkreślił.