W związku z rosnącymi statystykami dotyczącymi nowych zakażeń koronawirusem pojawiły się obawy, że maseczki znów staną się obowiązkowe. Głos na ten temat zabrał nawet minister zdrowia Adam Niedzielski.
W czwartek Adam Niedzielski wskazywał, że resort odnotowuje coraz większy przyrost nowych zakażeń koronawirusem. „Jeśli chodzi o liczbę zachorowań to właściwie przez ostatnie 4 tygodnie, (…) z tygodnia na tydzień mieliśmy wzrosty przekraczające skalę 60 proc. Był nawet tydzień, kiedy (…) wzrost zakażeń wynosił 80 proc.” – powiedział.
Niedzielski nie wykluczył podjęcia decyzji ws. przywrócenia obostrzeń. Podkreślił jednak, że wszystko zależy od sytuacji epidemicznej. „Jeżeli będziemy widzieli niepokojące sygnały, mówię tu przede wszystkim o liczbę hospitalizacji, to będziemy podejmowali” – powiedział minister.
Czytaj także: Morawiecki zaskoczył. „Znam banki od podszewki, proszę nie słuchać ich narzekań”
Szef resortu zdrowia nie wkluczył, że w niektórych miejscach mogą powrócić obowiązkowe maseczki zasłaniające usta i nos.
„Jest też pewne ryzyko, że we wrześniu może się szybko pojawić wzmocnienie impulsów do zwiększenia zakażeń: dzieci wracają do szkoły, mamy powroty do pracy, więcej czasu przebywania w zamkniętych przestrzeniach. Wtedy będziemy się zastanawiali w zależności od tego, jaki ten poziom pod koniec sierpnia będzie, czy jakichś regulacji chociażby dotyczących maseczek w środkach transportu, we wrześniu nie stosować” – powiedział Adam Niedzielski.
Źr. o2.pl