Matka Nawalnego zwróciła się z dramatycznym apelem do Władimira Putina. Zażądała od prezydenta Rosji, aby ten jak najszybciej wydał ciało Aleksieja Nawalnego, który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w rosyjskiej kolonii karnej.
Informacja o śmierci Aleksieja Nawalnego w rosyjskiej kolonii karnej nieoczekiwanie obiegła media w piątek. Służba więzienna Federacji Rosyjskiej podała, że Nawalny „źle się poczuł po spacerze” i „niemal od razu stracił przytomność”. Lekarze, którzy pojawili się na miejscu stwierdzili zgon.
Tymczasem pojawiają się sprzeczne informacje o tym, gdzie mogą znajdować się zwłoki zmarłego opozycjonisty. „Nowaja Gazieta” podawała, że początkowo przewieziono je do miasta Łabytnangi, oddalonego o 36 kilometrów od kolonii karnej numer trzy w miejscowości Charp. Następnie miało trafić do Okręgowego Szpitala Klinicznego w Salechardzie.
Matka Nawalnego udała się do kolonii karnej, jednak tam nie udzielono jej żadnych informacji o miejscu położenia ciała jej syna. Postanowiła w końcu zwrócić się z apelem do Putina, a by ten zezwolił na pochówek jej syna.
„Zwracam się do pana, Władimirze Putinie. Rozwiązanie problemu zależy tylko od was. Pozwólcie mi w końcu zobaczyć mojego syna. Żądam natychmiastowego wydania ciała Aleksieja, abym mogła go po ludzku pochować” – mówiła w nagraniu Ludmiła Nawalna. „Nie wydają mi ciała, nawet nie mówią, gdzie jest” – podkreśliła matka Nawalnego.
Przeczytaj również:
- Rosyjski ambasador wezwany do polskiego MSZ. Podano powód
- Najman usłyszał słowa Hołowni i nie wytrzymał. „Mniej buńczuczności” [WIDEO]
- Żona Nawalnego wskazała, kto zabił jej męża. „Będę kontynuować pracę Aleksieja”
Źr. dorzeczy.pl; twitter