Po zwolnieniu Ernesto Valverde atmosfera w FC Barcelonie nadal jest niezwykle napięta. Co gorsza wewnętrzna dyskusja w klubie zaczyna się przenosić do mediów. Lionel Messi nie zamierzał stosować taryfy ulgowej i w ostrych słowach odpowiedział Ericowi Abidalowi, który zrzucał winę za zwolnienie trenera na piłkarzy.
Messi zareagował na słowa Abidala, dyrektora sportowego Barcelony, które padły w wywiadzie dla katalońskiego „Sportu” i „Mundo Deportivo”. „Oglądałem mecze i nie patrzyłem na wyniki, tylko na grę, taktykę, jak pracowali rezerwowi piłkarze.” – mówił Abidal, wspominając okres prasy Valverde.
Czytaj także: Kontuzja Dawida Kownackiego nie aż tak poważna? Wiadomo, kiedy wróci do gry
Czytaj także: Leo Messi kontuzjowany! Złamał kość i nie zagra kilka tygodni
„Skupiałem się na takich detalach. Wielu graczy nie było zadowolonych i nie pracowało zbyt intensywnie. Były też problemy z komunikacją wewnątrz drużyny. Jako były piłkarz potrafię to wyczuć. Powiedziałem, co o tym myślę, trzeba było podjąć działania.” – stwierdziła Abidal.
Słowa Abidala bardzo nie spodobały się Messiemu. Argentyńczyk odniósł się do sprawy na Instagramie. „Będąc całkowicie szczerym, nie lubię robić takich rzeczy publicznie, ale wszyscy powinniśmy brać odpowiedzialność za nasze zadania i decyzje.” – zaczął Messi.
Czytaj także: Krzysztof Piątek o nowym klubie: „Projekt wygląda imponująco”
„My, piłkarze, jako pierwsi widzimy, kiedy robimy coś źle i także jako pierwsi chcemy to poprawić. Ci, którzy zarządzają pionem sportowym klubu, również muszą wziąć odpowiedzialność za to, co robią, i za podejmowane decyzje. Kiedy ktoś decyduje się mówić o słabej grze piłkarzy, niech poda nazwiska, bo w innym wypadku niszczy wizerunek wszystkich i podsyca sprawy, o których się mówi, a są nieprawdą.” – podsumował Messi.
Źr. sportowefakty.wp.pl; se.pl