Rafał Gębura, prowadzący program „7 metrów pod ziemią” emitowany w serwisie YouTube, opublikował wywiad z Marcinem Kuśmirkiem, księdzem, który zrzucił sutannę. Były duchowny opowiedział o swojej przygodzie z kapłaństwem. Nie szczędził gorzkich słów pod adresem Kościoła Katolickiego.
Kuśmirek przyznał, że język, którym posługują się duchowni to „władza i pieniądze”. Dodał również, że będąc księdzem otrzymał propozycję, zgodnie z którą „mógł mieć wszystko” i podkreślił, że w Kościele Katolickim największą karierę robią ci, którzy po prostu nie zadają pytań.
Były ksiądz opowiedział również o traumatycznej sytuacji, która wydarzyła się zaraz po tym, gdy trafił na swoją pierwszą parafię w charakterze wikarego. Wówczas umarł jego ojciec, więc poprosił lokalnego proboszcza o udzielenie mu wolnego, aby mógł pojechać na pogrzeb. „Jednego śmiecia mniej” – miał powiedzieć przełożony Kuśmirka.
„W 2003 roku, jestem chwilę po święceniach, jestem księdzem wikariuszem, który po paru dniach już wie, że to wszystko fikcja. Ja sobie wtedy pomyślałem: „co ja najlepszego ze swoim życiem zrobiłem?”. Miałem 28 lat. Ani do przodu, ani do tyłu. Wiesz, że tak jest, nie dasz się samego siebie oszukać, że jest inaczej. Umiera mój ojciec w grudniu. Muszę temu proboszczowi o tym powiedzieć, już wtedy muszę, bo nie chcę, nie powinienem, tylko muszę. Nie ma z tym człowiekiem innej relacji. Mówię mu, że umarł ojciec, że potrzebuje jechać na pogrzeb. No to usłyszałem od swojego księdza proboszcza, że „jednego śmiecia mniej”. Takie słowa od księdza proboszcza…” – mówił.
Kuśmirek wspomina, że odprawił pogrzeb ojca, swojej babci, udzielał także ślubów członkom swojej rodziny, zaś kilka lat później podczas jednego ze spotkań usłyszał, że… brał za to pieniądze. Zaskoczony stwierdził, że nic takiego nie miało miejsca. Dopiero później dowiedział się, że pieniądze za nabożeństwa oraz sakramenty pobierali jego przełożeni. Robili to za jego plecami.
Co z tym celibatem?
Prowadzący program Rafał Gębura zapytał Kuśmirka o kwestię celibatu w Kościele Katolickim. Były ksiądz na wstępie podkreślił, że pod tym względem nie był święty i przez długi czas szukał duchownego, z którym mógłby szczerze porozmawiać o tym problemie. Przyznał jednak, że w promieniu wielu kilometrów od swojej parafii nie mógł znaleźć ani jednego księdza, który… nie żyłby ze swoją gospodynią. Kuśmirek twierdzi, że wśród księży to powszechna praktyka.
„Szukałem księdza, którego znam, który mógłby być jakimś autorytetem. Wiesz co… i tak się oddalałem – 5, 10, 20 kilometrów i nie mogłem znaleźć plebanii takiej, na którą pojadę i się po prostu nie wkurzę. Ja nie chciałem powiedzieć temu księdzu, że jestem dobry i grzeczny, tylko chciałem mu powiedzieć, to, o co Ty mnie teraz pytasz. Jak to jest z tym celibatem? Jak to jest ze mną? Chciałem, żeby on mnie przekonał, żebym poczuł, że on mówi prawdę. Że celibat ma sens, że jest to jakaś norma, która porządkuje życie księdza. Nie znalazłem takiej plebanii w swojej głowie, na której nie byłoby gospodyni, która mieszka tam normalnie, jak żona” – powiedział Kuśmirek.
Pomimo złych doświadczeń, które dotknęły Kuśmirka w stanie kapłańskim mężczyzna przyznaje, że nadal jest głęboko wierzącą osobą. Dodaje również, że zrzucenie sutanny paradoksalnie zbliżyło go do Boga i poprawiło jego relację z Najwyższym.
Kara suspensy
14 listopada 2016 roku ksiądz Marcin Kuśmirek został suspendowany przez Kurię Diecezjalną w Drohiczynie.
„Kuria Diecezjalna w Drohiczynie powiadamia, że Biskup Drohiczyński Tadeusz Pikus, dekretem z dnia 10 października 2016 roku (Nr 876/2016), nałożył na ks. mgr. Marcina Kuśmirka, urodzonego 9 lipca 1975 r. w Węgrowie, wyświęconego 7 czerwca 2003 r., karę suspensy obejmującą zakaz wykonywania wszystkich aktów władzy święceń oraz noszenia stroju duchownego (kan. 1333 § 1, nn. 1-3 KPK) – za popełnienie przestępstw, o których mowa w kan. 1339 § 2; 1369; 1371, n. 2; 1396 KPK.” – podano w oficjalnym komunikacie.
Przestępstwa, o których mowa to (poniżej cytaty z Kodeksu Prawa Kanonicznego):
1339 § 2 – „Temu, którego postępowanie powoduje zgorszenie lub poważne naruszenie porządku publicznego, może także udzielić nagany, w sposób dostosowany do szczególnych warunków osoby i faktu”
1369 – „Kto w publicznym widowisku, w kazaniu, w rozpowszechnionym piśmie albo w inny sposób przy pomocy środków społecznego przekazu, wypowiada bluźnierstwo, poważnie narusza dobre obyczaje albo znieważa religię lub Kościół bądź wywołuje nienawiść lub pogardę, powinien być ukarany sprawiedliwą karą”
1371 n. 2 – „Kto w inny sposób okazuje nieposłuszeństwo Stolicy Apostolskiej, ordynariuszowi lub przełożonemu, którzy zgodnie z prawem coś nakazują lub czegoś zakazują, i po upomnieniu trwa w nieposłuszeństwie”
1396 – „Kto poważnie narusza obowiązek rezydencji, do której jest obowiązany z racji urzędu kościelnego, winien być ukarany sprawiedliwą karą, nie wyłączając, po upomnieniu, pozbawienia urzędu”.
źródło, fot: YouTube/7 metrów pod ziemią