Restauratorzy załamani nowymi obostrzeniami, które ogłosił premier Mateusz Morawiecki. – Przez pół roku grzecznie stosowaliśmy się restrykcyjnie do obostrzeń a dziś z dnia na dzień nas zamykają – czytamy w komentarzu osób z branży gastronomicznej.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia na piątkowej konferencji prasowej. Część nowych rozwiązań uderza bezpośrednio w branżę gastronomiczną. Już od jutra lokale w całym kraju będą zamknięte, a klienci będą mogli zamówić jedzenie tylko na wynos.
Zdaniem rządu radykalna decyzja jest potrzebna, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jednak przedstawiciele branży gastronomicznej są wstrząśnięci. Kolejne zamrożenie biznesu w tym roku oznacza ogromne problemy finansowe, a być może zamknięcie interesu.
Restauratorzy reagują na obostrzenia: Dają nam na to 24 godziny!
Na dramatyczną sytuację gastronomii zwraca uwagę Maciej Bąk z Radia ZET. Dziennikarz opublikował zdjęcie gdańskich restauratorów, oburzonych decyzją władz. „Robią z nas kozły ofiarne. Przez pół roku grzecznie stosowaliśmy się restrykcyjnie do obostrzeń a dziś z dnia na dzień nas zamykają. W dodatku dają nam na to 24 godziny! Co mamy zrobić z kupionym już towarem?” – czytamy.
Działania rządu negatywnie ocenia także Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”. – Restauratorom nie zostawiono nawet weekendu na pozbycie się zapasów. Tak się składa, że już wcześniej umówiłem się na dziś wieczór na spotkanie w restauracji – podkreślił.
Rząd zapowiedział pomoc dla restauratorów, jednak przedstawiciele branży podchodzą do tych zapewnień sceptycznie. „Jeżeli to będzie wyglądało jak poprzednie wsparcie, to dzisiejszy wieczór będzie moim pożegnaniem z gastronomią” – napisał jeden z restauratorów.
Źródło: Radio ZET, Twitter