„Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.” Tak właśnie brzmi artykuł 4 naszej rodzimej konstytucji. Piękny zapis, prawda? Szkoda, że dziś po raz kolejny parlamentarzyści pokazali, że mają w głębokim poważaniu najważniejszy akt prawny w Polsce.
Dzisiaj pod głosowanie został poddany projekt obywatelski, który mówił o zaostrzeniu prawa do aborcji. Obywatele domagali się, aby zakazać aborcji mimo iż płód jest zagrożony lub urodzi się z wadą genetyczną. Oczywiście projekt został odrzucony przez posłów. I tak właśnie dowiedzieliśmy się, że konstytucja kłamie. To do parlamentarzystów należy władza, a nie do obywateli!
Pani poseł Kidawa – Błóńska powiedziała, że projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej jest…niedobry i niebezpieczny! Myślę i myślę i nie mogę niczego wymyślić. W czym niby ustawa antyaborcyjna jest niedobra i niebezpieczna. Czy jest coś w tym niebezpieczne, że OBYWATELE chcą chronić życie ludzkie i są za tym, aby każdy mógł mieć szanse na rozwój?! A może to jest niedobra ustawa, bo jeżeli urodzą się dzieci chore, to NFZ poniesie dodatkowe koszty leczenia? No tak, „hajs” się musi zgadzać. Nawet kosztem nienarodzonych dzieci.
Czytaj także: \"Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia\". Historyk wyjaśnia dlaczego
Premier otwarcie mówi, że aborcja jest czymś złym. Panie Donaldzie. Miał Pan dzisiaj doskonałą okazję, aby zagłosować za ustawą, a jednak Pan tego nie zrobił. Czyżby myślę co innego, mówię co innego, a robię jeszcze co innego? Donald Tusk powiedział również, że zależy mu na tym, aby wyłączyć polityczne intencje i interesy wokół pojawiających się co jakiś czas propozycji zmian w ustawie aborcyjnej. Panie Tusku, przecież to był projekt obywatelski! Rozumiem, że wszystko co nie jest po Pana myśli jest upolitycznione i wymierzone w przeciwko Pana i Pana partię?! Jeśli Pan tak naprawdę myśli, to szczerzę współczuję..
Ci politycy, którzy tak walczą o równość, tolerancję i zwalczają dyskryminację, głosują przeciwko ustawie. Przecież to jest ohydna hipokryzja! Czarny, biały, czerwony, żółty jest taki sam. Każdy Polak, Niemiec, Francuz jest taki sam, ale człowiek chory jest już niżej niż człowiek zdrowy. Gdzie tu logika, gdzie tu rozum?! Wielcy antyfaszyści/antynaziści nienawidzący Hitlera i wszystko co z nim związane postępujecie podobnie do swego wroga numer jeden. Hitler też pozbywał się u siebie ludzi ułomnych.
Przedstawicielka ustawy, która przemawiała na mównicy w Sejmie bardzo trafnie nazwała aborcję. Usunięcie płodu w jakikolwiek sposób jest morderstwem na niewinnym człowieku. Owszem, są to mocne słowa, ale niektóre rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Po tej wypowiedzi polityczny celebryta czyt. Janusz Palikot opuścił salę plenarną ze swoim ugrupowaniem. Przed kamerami mówił, że takie słowa są nie dopuszczalne. Panie Januszu, prawda kole w oczy? Kobieta powiedziała jak jest, a Pan jeszcze to krytykuje?! Te słowa uznaje Pan za nie na miejscu, a gdy Pan używał niecenzuralnych słów na Panią Nowicką, to było wszystko w porządku?!
Podsumowując. Rządzący za nic mają głos wyborców dzięki którym są tam, gdzie są teraz i nie mają najmniejszych skrupułów, aby wydawać wyroki śmierci na dzieci, które nie urodzą się zdrowe. Z resztą, który to już raz parlamentarzyści odrzucają projekty obywatelskie?