Środa była kolejnym dniem protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. W pewnym momencie na pomniku Armii Krajowej pojawił się napis. Błyskawicznie został jednak usunięty przez protestujących.
Przez Warszawę przechodzą największe protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Zakazał on w naszym kraju tzw. aborcji eugenicznej przeprowadzanej ze względu na trwałe uszkodzenie płodu. W odpowiedzi tysiące osób wyszło na ulice miast i miasteczek całego kraju.
W stolicy doszło w pewnym momencie do dewastacji pomnika Armii Krajowej. Pojawił się tam numer telefonu inicjatywy Aborcja Bez Granic. Zdjęcia z całego wydarzenia błyskawicznie obiegły media społecznościowe i spotkały się z falą krytyki.
Protestujący błyskawicznie jednak udowodnili, że był to niekontrolowany wybryk. Po chwili w sieci zaczęły pojawiać się zdjęcia i nagrania ukazujące moment zmywania napisu z pomnika. Do sprawy odniósł się także prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. „Pomazany został Pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie. Miejskie służby są już w drodze i niezwłocznie go oczyszczą. Wiem też, że część protestujących zaczęła to robić – brawo! Apeluję, nie niszczmy symboli, które łączą” – napisał.
Czytaj także: Nawet Magdalena Ogórek ma dość? Skrytykowała Terleckiego na antenie TVP [WIDEO]
Źr.: Twitter