Prezydent-elekt Karol Nawrocki da szansę rządowi Donalda Tuska. Podczas wywiadu w „Rozmowach niedokończonych” TV Trwam i Radia Maryja, podkreślił, że liczy na złożenie przynajmniej 50 z zapowiadanych 100 rozwiązań deregulacyjnych.
Karol Nawrocki pojawił się w poniedziałek w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam. Podczas rozmowy odniósł się m.in. do przyszłej współpracy z gabinetem Donalda Tuska. Prezydent-elekt przypomniał o 100 projektach deregulacyjnych, które miały być zgłoszone do końca maja.
– Myślę też o procesie deregulacji, o tym co miało nastąpić do końca maja i 100 takich, rozwiązań miało zostać przygotowanych. Nie zostały przygotowane – podkreślił.
– Liczę że do końca sierpnia i niech to będzie wyraz mojej wielkiej życzliwości i zrozumienia, że przynajmniej 50 do końca sierpnia zostanie takich rozwiązań przygotowanych – zapowiedział.
Nawrocki o pakiecie deregulacyjnym. Wskazał datę
Przy okazji wywiadu, prezydent-elekt odniósł się do postulatu ponownego liczenia głosów i kwestionowania wyniku wyborów. – Smutny to był spektakl. Polska demokracja takiego spektaklu chyba nie potrzebowała – ocenił Nawrocki.
– Ciężko wytłumaczyć w świecie logiki, jak kandydat opozycyjny, przeciwko któremu wykorzystywano przecież aparat państwa polskiego, mógł wpływać w sposób mechaniczny czy metodyczny ze swoim środowiskiem na fałszowanie procesów wyborczych – dodał.
Jego zdaniem osoby, które kwestionowały wynik wyborów mogą mieć wyrzuty sumienia. – Oczywiście ta akcja od samego początku była zupełnie niepoważna i smutna dla obrazu polskiej demokracji, ale wydaje się, że to już za nami i z wyrzutami sumienia pozostaną ci, którzy w tę akcję się angażowali – podkreślił.