Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser w rozmowie z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zadeklarowała, że Niemcy są gotowe na przyjęcie dezerterów z armii rosyjskiej. Zaznaczyła jednak, że w tym przypadku każda decyzja będzie rozpatrywana indywidualnie.
W środę rano Władimir Putin wygłosił orędzie, w którym poinformował o wprowadzeniu w Rosji częściowej mobilizacji. W całym kraju wywołało to panikę, tym bardziej, że nie wiadomo, jak duża ma być skala powołań do armii. Minister obrony Siergiej Szojgu początkowo mówił o 300 tysiącach rezerwistów, jednak nieoficjalne liczby sięgają nawet miliona. W praktyce dekret Putina umożliwia powołanie niemal każdego Rosjanina, a słowo „częściowa” jest w tym przypadku fikcją.
Decyzja wywołała wśród wielu Rosjan panikę. Masowo próbują oni opuścić kraj, korzystając z nielicznych połączeń lotniczych, które wyprzedały się w ciągu godziny po ogłoszeniu informacji o mobilizacji. Część obywateli Rosji próbuje też przekraczać granicę lądową, między innymi z Gruzją, gdzie utworzyły się wielokilometrowe korki.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser w wywiadzie dla „Franfurter Allgemeine Zeitung” zadeklarowała, że Rosjanie uciekający przed represjami będą mogli ubiegać się w Niemczech o azyl polityczny. „Niemcy są gotowe na przyjęcie dezerterów z armii rosyjskiej zagrożonych poważnymi represjami” – powiedziała. „Kto odważnie sprzeciwia się Putinowi i tym samym naraża się na wielkie niebezpieczeństwo, może ubiegać się o azyl polityczny w Niemczech” – dodała.
Jednocześnie Faeser zaznaczyła, że uzyskanie azylu politycznego w Niemczech nie odbywa się automatycznie. Każdy wniosek jest rozpatrywany indywidualnie i towarzyszy mu kontrola w zakresie bezpieczeństwa.
Czytaj także: Dekret Putina miał tajny punkt. Wyciekła jego treść
Źr.: WP