Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch zabrał w środę na antenie Polskiego Radia 24 głos w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Zaznaczył, że największy szturm wciąż jest przed nami, a kryzys może trwać jeszcze przez wiele miesięcy.
„Jesteśmy przed największym szturmem. Ciągle to mamy przed sobą. Oczywiście, spodziewamy się eskalacji dziś, jutro, pojutrze, w ciągu najbliższych dni” – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Odniósł się w tej sposób do sytuacji na granicy z Białorusią, która zaogniła się od poniedziałku. Wówczas przybyła tam duża grupa migrantów, która próbuje nieleganie przedostać się na teren naszego kraju. Granicy broni kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego oraz Wojsk Obrony Terytorialnej.
Paweł Soloch nie pozostawił wątpliwości stwierdzając, że „musimy być przygotowani na wiele miesięcy kryzysu na naszej granicy”. „Państwo jest gotowe do eskalacji, do wsparcia, natomiast nie ulega wątpliwości, że całe napięcie, z którym mamy teraz do czynienia i ten kryzys, nie rozwiążą się w ciągu najbliższych kilku dni” – powiedział.
Szef BBN pozytywnie odniósł się też do atmosfery podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie kryzysu migracyjnego. Jego zdaniem, dyskusja przebiegła w znacznie lepszym tonie niż choćby miesiąc temu, kiedy Sejm zastanawiał się nad przedłużeniem stanu wyjątkowego. „Polacy tak mają, my mamy, że kiedy jest to narastające poczucie realnego zagrożenia, to jednak jest u nas skłonność do skupiania się na rzeczach wspólnych i szukania koncyliacji, mimo ogromnych podziałów” – mówił Soloch.
Czytaj także: Dwie grupy migrantów przedarły się przez granicę. „Nasze służby zatrzymały wszystkich”
Żr.: Polskie Radio 24