Do niespodziewanej sytuacji doszło podczas emisji programu „Dzień Dobry TVN”. W trakcie wystąpienia Tomasza Zubilewicza, prezentera pogody, program zakłócił pewien mężczyzna.
Do zdarzenia doszło w trakcie emisji piątkowego programu „Dzień Dobry TVN”. Na żywo, z Szyndzielni czyli szczytu w Beskidzie Śląskim, wypowiadał się Tomasz Zubilewicz, który zazwyczaj przedstawia widzom pogodę na najbliższe dni.
Zanim jednak zobaczyliśmy prezentera pogody naszym oczom ukazały się… drzewa. Po chwili natomiast dało się usłyszeć głos pewnego mężczyzny, który głośno manifestował to, iż nie chce wystąpić w programie telewizji TVN.
– Ale ja dziękuję bardzo, nie chcę występować u was w telewizji… – dało się usłyszeć z oddali. Wtedy na ekranie wreszcie pojawił się Tomasz Zubilewicz, który odniósł się do niespodziewanej sytuacji.
„Dzień Dobry TVN”. Niespodziewana sytuacja na wizji
Zubilewicz odniósł się do zdarzenia wypowiadając następujące słowa: „Dobrze, dobrze, dziękujemy bardzo, że jest pan szczery. Wszystkiego dobrego! Cieszymy się, że się pan zatrzymał. Pan ogląda dobre prognozy pogody”.
Nie do końca wiadomo, o co chodziło w całym zdarzeniu i czy miało ono pozytywny, czy też negatywny wydźwięk. Świadczy to jednak o tym, że programy na żywo, o czym niejednokrotnie przekonali się dziennikarze, są wysoce nieprzewidywalne.
Tym razem na własnej skórze przeżył to Tomasz Zubilewicz, który prognozy pogody dla telewizji TVN prowadzi od 1997 roku. Uznawany jest za jednego z najpopularniejszych prezenterów pogody w Polsce.